Budowa linii tramwajowej do Fordonu zostanie sfinansowana pieniędzmi z obligacji, a nie kredytem z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. - Decyzja kredytowa w EBI podejmowana jest zbyt długo, a my nie możemy czekać - powiedział "Gazecie Wyborczej" Witold Dębicki, prezes spółki "Tramwaj Fordon".
Europejski Bank Inwestycyjny po raz kolejny zażądał dokumentów dotyczących budowy linii tramwajowej do bydgoskiego Fordonu. Miasto chce już jednak zapewnić finansowanie i rozpisać przetarg na realizację inwestycji tym bardziej, że trwa już procedura wyboru inżyniera kontraktu, a inwestycję trzeba zakończyć w 2015 roku, żeby nie stracić dofinansowania unijnego.
- Na najbliższą sesję rady miasta przygotowujemy dokumenty dotyczące emisji obligacji przychodowych przez bank Pekao SA. Nie mamy już czasu i musimy podjąć tę decyzję, pomimo tego, że obligacje są droższe od kredytu z EBI – powiedział „gazecie Wyborczej” Witold Dębicki, prezes Spółki "Tramwaj Fordon". - Natomiast nie wykluczamy, że gdy uda się ostatecznie porozumieć z EBI, to kredyt przeznaczymy na spłatę wyemitowanych już obligacji – dodał. Cała inwestycja jest warta 435 milionów złotych, z czego ok. 235 milionów zapłaci Unia Europejska.
Umowa na emisję może zostać podpisana za około półtora miesiąca. Wtedy rozpisany zostanie przetarg na wykonanie linii.
Więcej