Łódzka Kolej Aglomeracyjna po raz kolejny została nagrodzona na targach Trako nagrodą im. inż. Józefa Nowkuńskiego. Tym razem przyznano ją za ofertę zintegrowanego biletu na połączenia kolejowe i autobusowe, uruchomione z początkiem września za pieniądze z Funduszu Autobusowych Przewozów Lokalnych. Jak podkreśla przedstawiciel Urzędu Marszałkowskiego, samorząd mógł szybko wprowadzić ofertę w życie między innymi dzięki posiadaniu własnego przewoźnika kolejowego.
Proszę przypomnieć genezę przygotowania oferty wspólnego biletu kolejowo-autobusowego w województwie łódzkim.
Dyrektor Departamentu Infrastruktury UMWŁ Grzegorz Jastrzębowski: Naszym celem było pokazanie mieszkańcom województwa możliwości korzystania z transportu publicznego, rozbudowa istniejących możliwości oraz uczynienie takiego sposobu poruszania się atrakcyjnym finansowo – stąd obniżka ceny wspólnego biletu nawet o 20% w stosunku do dwóch osobnych biletów na pociąg i autobus na tej samej trasie. Siatka połączeń musiała zostać rozszerzona, podobnie jak sieć dystrybucji biletów.
Jak długo trwały prace nad przygotowaniem wprowadzonej w życie 1 września oferty?
G. J.: Powstała ona w ciągu dwóch miesięcy. Głównym powodem tak dużego tempa prac były trwające równolegle prace nad siatką regionalnych linii autobusowych, dofinansowanych z nowo powołanego ogólnopolskiego funduszu. Zależało nam na zintegrowaniu ich z połączeniami kolejowymi i wykorzystaniu w dowozie pasażerów do stacji. Na razie biletem zintegrowanym objęto jednak tylko część uruchomionych połączeń.
Sieć nowych połączeń autobusowych składa się z 29 linii, obsługiwanych przez PKS Tomaszów Mazowiecki, PKS Skierniewice, PKS Opoczno, PKS Wieluń, PKS Łęczyca, PKS Bełchatów, PKS Sieradz i Wicher Travel. Na ich trasie znalazło się jak dotąd 401 miejscowości, z których 136 nie było wcześniej w ogóle obsługiwanych transportem zbiorowym. Wyznaczyliśmy 88 miejsc przesiadki na pociągi ŁKA, w tym 8 głównych węzłów. Dopasowywanie godzin odjazdu autobusów, z których część ma na trasie więcej niż jedną stację kolejową, było jednak trudnym i czasochłonnym zadaniem – a założyliśmy, że czas oczekiwania na przesiadkę nie może przekroczyć 15 minut. Pomocne były jednak wcześniejsze doświadczenia – współpraca ŁKA z PKS Sieradz dla trzech kierunków połączeń rozpoczęła się już w grudniu 2017 r.
Czy trudno było uzgodnić z przewoźnikami autobusowymi warunki współpracy?
G. J.: Musieliśmy ustalić taki model rozliczeń, na którym nikt nie straci. W tym przypadku nie było takich problemów. Decyzje wypracowywano w zespołach roboczych. Pewne trudności wynikły natomiast ze wspomnianego już krótkiego czasu na przygotowanie. Dziś jednak z naszych doświadczeń chcą korzystać także samorządy z innych części Polski, które też chcą zorganizować u siebie zintegrowany system połączeń kolejowo-autobusowych. Codziennie otrzymujemy po kilka telefonów w tej sprawie. Efektem naszych prac zainteresował się też wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel.
Czy są już dostępne statystyki sprzedaży wspólnych biletów?
G. J.: Na bardziej szczegółowe dane trzeba będzie poczekać do początku października. Wiadomo jednak, że już w pierwszym tygodniu sprzedano 440 biletów miesięcznych i ponad 4 tysiące jednorazowych w nowej ofercie. Taki wynik na samym początku jej obowiązywania, gdy jeszcze nie wszyscy o niej wiedzą, to duży sukces. Jeden z dostawców poinformował nas, że jeśli to tempo rozwoju się utrzyma, nie będzie wnioskował o dofinansowanie.
Jak kapituła nagrody uzasadniła jej przyznanie ŁKA?
Rzecznik prasowy ŁKA Joanna Osińska: Podkreślono innowacyjny charakter naszego systemu integracji komunikacji. Jako pierwszy przewoźnik kolejowy w Polsce, w bardzo szybkim tempie, zareagowaliśmy na potrzeby pasażerów i nowe możliwości. Znaczenie miał też prosty dla pasażera kształt systemu sprzedaży. Wprowadzeniu nowej oferty towarzyszy akcja promocyjna, z którą docieramy nawet do najmniejszych, przez długi czas wykluczonych transportowo miejscowości. Na dobrą sprawę informacja dotarła do każdego sołectwa. Opracowaliśmy szczegółowy harmonogram informowania pasażerów o dostępności wspólnego biletu. Myślę, że kapituła doceniła spójne połączenie działań i bardzo dobre wykonanie swojej części zadania przez każdy z zaangażowanych podmiotów.
Jaką postawę wobec nowego rozwiązania przyjmuje drugi regionalny przewoźnik kolejowy w województwie – Przewozy Regionalne?
G. J.: Na spotkaniu z zarządem PR w ubiegłym tygodniu uzgodniliśmy, że przewoźnik ten również wpisze się w nową kolejowo-autobusową siatkę połączeń. Oznacza to, że przybędzie co najmniej 8 nowych węzłów przesiadkowych między pociągami regionalnymi a organizowanymi przez nas autobusami. Pozwoli to uzupełnić siatkę połączeń o nieobsługiwane do tej pory obszary.
Czy równie szybkie przygotowanie i wprowadzenie w życie nowej oferty byłoby możliwe, gdyby – jak jeszcze przed sześcioma laty – jedynym kolejowym przewoźnikiem regionalnym w Łódzkiem były nadal PR?
G. J.: Wkrótce po uruchomieniu centralnego funduszu autobusowego w „Dzienniku Gazecie Prawnej” ukazała się analiza ekspertów Klubu Jagiellońskiego. Według jej autorów to właśnie nasze województwo miało największe szanse na sprawne uruchomienie zintegrowanej sieci połączeń kolejowo-autobusowych. Argumentem za tą tezą było posiadanie ŁKA – silnego przewoźnika kolejowego, należącego w 100% do samorządu województwa. W istocie pozwoliło to na szybkie przygotowanie planu, wyznaczenie punktów styku i skoordynowanie rozkładów jazdy. PR są bardzo trudnym partnerem – na ustalenie cen biletów i podjęcie innych ważnych decyzji potrzeba byłoby znacznie więcej czasu. Myślę, że byłoby to możliwe, ale trudne. Inercja w tak ogromnych firmach jest bardzo silna. Świadczy o tym choćby wspomniany fakt, że – choć na etapie przygotowywania wspólnej oferty zwróciliśmy się do PR z propozycją zaangażowania się – pozytywną odpowiedź otrzymaliśmy dopiero w ubiegłym tygodniu.
Marszałek województwa zapowiada dalszy rozwój sieci połączeń autobusowych, która ma pokryć całe województwo. Na jakim etapie są związane z tym prace?
G. J.: Kolejne połączenia autobusowe zostaną uruchomione 1 stycznia przyszłego roku. Mamy przygotowanych jeszcze kilkanaście tras, o których rozmawiamy z zainteresowanymi przewoźnikami. Trzeba jednak pamiętać, że gros kosztów ponoszą przewoźnicy autobusowi, którzy bezpośrednio obsługują linie. Aby przekonać ich do obsługi mniej opłacalnych, ale wciąż potrzebnych tras, potrzeba czasu. To również kwestia zakupu taboru w odpowiednim standardzie, którego nie da się pozyskać z dnia na dzień, i zatrudnienia kierowców – a pamiętajmy, że w Polsce brakuje ok. 120 tysięcy przedstawicieli tego zawodu. Według informacji z rządu trwa przygotowywanie rozwiązań, które pomogą firmom transportowym w rozwoju. Na razie zbieramy informacje o potrzebach przewozowych, które otrzymujemy z powiatów. Chcemy, aby młodzież oraz pracownicy korzystali z naszej oferty i na czas docierali do swoich szkół i zakładów pracy.
Od ponad dwóch lat działa system integracji taryfowej ŁKA, PR i komunikacji miejskiej w stolicy regionu. Jak przebiega współpraca z władzami Łodzi?
J. O.: Oferta honorowania biletów lokalnego transportu zbiorowego pozwoliła nam zwiększyć liczbę pasażerów korzystających z naszych pociągów na terenie Łodzi. W przypadku niektórych stacji i przystanków na tzw. Kolei Obwodowej liczba wsiadających
wzrosła nawet o blisko 200%. Przez cały czas współpracujemy z łódzkim magistratem.
G. J.: Nasza sieć na terenie Łodzi rozwija się. Jeszcze w tym roku zaczniemy obsługiwać trzy reaktywowane przystanki w powstającej strefie przemysłowej na Olechowie i Jędrzejowie. Będą tam dojeżdżać zarówno pociągi od strony Koluszek, jak i jeżdżące po pierścieniu linii otaczających Łódź. Trwają przygotowania do budowy kolejnych przystanków na linii 16 między stacją Łódź Widzew a Zgierzem. Rozmawiamy z Urzędem Miasta o przybliżaniu do miejsc naszego postoju przystanków autobusowych i tramwajowych oraz o innych sposobach ułatwienia podróżnym dotarcia na perony.
Jakim zainteresowaniem cieszy się stoisko ŁKA na targach Trako?
J. O.: Fakt przyznania nam nagrody im. Nowkuńskiego z pewnością wpłynął na zwiększenie jego popularności. Odwiedza nas wielu przedstawicieli firm zainteresowanych współpracą, ale też pozostałych gości targów. Rozmawiamy zarówno z dostawcami usług miękkich, związanych np. z promocją, jak i z producentami klimatyzatorów i innych urządzeń. Członkowie zarządu brali udział w licznych spotkaniach biznesowych. Czas pokaże, czy przełoży się to na konkretne umowy. Zainteresowanie współpracą z nami wynika z faktu, że jesteśmy znanym i docenianym przewoźnikiem.
G. J.: Marszałek województwa odwiedził wczoraj firmę Agat z Koluszek, która – budując myjnię dla pociągów w Berlinie wzorowała się na naszych doświadczeniach z eksploatacji zaplecza technicznego ŁKA na stacji Łódź Widzew. Zainteresowanie budzą także inne elementy bazy, takie jak tokarka podtorowa – jest ona pokazywana delegacjom z całego świata, nawet z krajów tak odległych, jak Wenezuela czy Indie. Inne spotkanie podczas targów dotyczyło tkaniny, którą są wyłożone fotele w naszym taborze. Znamy najnowsze trendy na rynku i przygotowujemy się do kolejnych rozdań. Wiemy, jak przygotowywać przetargi, by uzyskać wyroby najwyższej jakości.