Wykonawca opóźnionego kontraktu na modernizację linii kolejowej nr 2 (magistrali E20) na obszarze Lokalnego Centrum Sterowania Terespol zapewnia, że jest w stanie dokończyć roboty. Poinformował także o toczących się negocjacjach z PKP PLK, które obejmują m.in. możliwość waloryzacji umowy. Nie wiemy wciąż, kiedy inwestycja mogłaby zostać ostatecznie sfinalizowana.
Jak informowaliśmy wczoraj,
modernizacja magistrali E20 na jej odcinku wschodnim – pomiędzy Białą Podlaską a Terespolem – jest mocno opóźniona. Zarządca infrastruktury, PKP Polskie Linie Kolejowe, nie wskazał w odpowiedzi na nasze pytania choćby hipotetycznej daty zakończenia inwestycji, a przyczyny wolniejszego niż zakładano przebiegu prac opisał bardzo ogólnikowo, wskazując jedynie na zlecenie wykonawcy – Trakcji SA – robót dodatkowych związanych z połączeniem linii z infrastrukturą firmy Cargotor. O stanowisko w tej sprawie poprosiliśmy więc także spółkę realizującą kontrakt.
Ustalanie, kto ponosi odpowiedzialność za opóźnienie, "nie służy sprawie"Podobnie jak PLK, również Trakcja bardzo niekonkretnie mówi o przyczynach powstania opóźnienia. – Kwestia opóźnień względem pierwotnego harmonogramu jest bardzo złożona i rozstrzyganie, w szczególności za pośrednictwem mediów, kto ponosi jaką część odpowiedzialności za powstałą sytuację, nie leży w interesie stron, a także samej realizowanej inwestycji – powiedział nam Maciej Grajewski, rzecznik spółki Trakcja SA. Dodał, że przedsiębiorstwo negocjuje obecnie z zamawiającym kwestię terminów realizacji prac.
Ustalenie nowego terminu zakończenia robót ma być związane przy tym z wykonaniem nie tylko pewnych robót dodatkowych, o których informowały nas również służby prasowe PKP PLK, ale także zamiennych oraz „tych, co do których zamawiający zawnioskował do wykonawcy o ich wykonanie”. Trakcja nie wskazała natomiast konkretnego zakresu owych prac. – Wykonawca prowadzi obecnie z zamawiającym [także] rozmowy w przedmiocie waloryzacji kontraktu – dodał Maciej Grajewski.
Sytuacja finansowa spółki jest według jej rzecznika stabilnaPrzypomnijmy, że w ubiegłych latach Trakcja (wówczas pod nazwą Trakcja-PRKiI) borykała się z istotnymi problemami finansowymi, co doprowadziło do procesu restrukturyzacji finansowej przedsiębiorstwa. W obliczu tego ważna wydaje się więc deklaracja co do aktualnego stanu firmy. – Obecna sytuacja finansowa Trakcji SA jest stabilna – zapewnia nas jej rzecznik.
– Nie ma zagrożenia dla żadnej części realizowanych przez spółkę prac – dodał nasz rozmówca. Póki co jednak pasażerowie i przewoźnicy muszą uzbroić się w cierpliwość. Do zakończenia modernizacji droga jest jeszcze daleka.
Przypomnijmy, że podczas składania oferty w 2017 roku wykonawca zadeklarował około
dziesięciokrotnie mniejszy czas zamknięć torowych (1 612 godzin) niż jego konkurenci w przetargu. Później jednak okazało się, że m. in.
komunikację zastępczą za pociągi Przewozów Regionalnych na odcinku Chotyłów – Terespol trzeba przedłużyć o wiele miesięcy.