Brak należytej ostrożności na przejazdach kolejowo-drogowych przynosi niejednokrotnie skutki, których nie będzie się dało już kiedykolwiek odwrócić. Takie jak śmierć. Do tragicznego wypadku, w efekcie którego życie straciła 43-letnia kobieta, doszło wczoraj w miejscowości Siedliska-Kolonia na Lubelszczyźnie.
Jak poinformowały PKP Polskie Linie Kolejowe, w dniu 7 kwietnia w godzinach porannych na przejeździe kolejowo-drogowym w miejscowości Siedliska-Kolonia w województwie lubelskim nieopodal Zamościem kobieta, która prowadziła samochód osobowa, wjechała pod lokomotywę pociągu PKP Intercity w relacji Lublin Główny – Rawa Ruska. Komenda Miejska Policji w Zamościu podała, że miała ona 43 lata i zginęła na miejscu. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, iż kierująca pojazdem marki Mazda z nieznanych przyczyn wjechała na przejazd, skutkiem czego zderzyła się z przejeżdżającym pociągiem.
Narodowy zarządca infrastruktury kolejowej informuje, że w wyniku wypadku nic się nie stało pasażerom i obsłudze pociągu. – Przynajmniej fizycznie, bo nikt nie wychodzi z takiego zdarzenia bez silnych emocji. Maszynista nie miał żadnych szans na reakcję. A taki wypadek pamięta się do końca życia – wskazują PKP PLK we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych. Policja informuje natomiast, że maszynista został zbadany alkomatem, co potwierdziło, że był w pełni trzeźwy podczas prowadzenia pociągu i wypadek nie mógł być jego winą. W wyniku zdarzenia samochód osobowy został przesunięty po torowisku aż o kilkaset metrów.
PKP PLK podkreśla, że na rzeczonym przejeździe znajdował się znak STOP. – Zatrzymanie się przed torami trwa chwilę. Niepodjęcie tej decyzji może zabrać wszystko – czytamy. Spółka podkreśla, że uszkodzenie infrastruktury kolejowej, lokomotywy spalinowej serii SU4210, wstrzymanie ruchu pociągów, wprowadzenie komunikacji zastępcza i konieczność zmiany planów przez podróżnych mają znaczenie, ale nie największe – najbardziej poważną konsekwencją zdarzenia jest czyjaś śmierć, która odbija się na życiu wielu innych osób, zarówno członków rodziny osoby zmarłej, jak również pasażerów i pracowników kolei, a także funkcjonariuszy służb.
Bezpieczeństwo na przejazdach kolejowo-drogowych od lat pozostaje jednym z największych wyzwań w kontekście bezpieczeństwa ruchu kolejowego w Polsce.
Jak informowaliśmy niedawno na łamach “Rynku Kolejowego”, tendencje w tym zakresie są w ostatnich latach dość niepokojące – w 2024 roku po wcześniejszych 3 latach stosunkowo niedużych spadków skokowo wzrosła. Do więcej niż połowy wypadków chodzi na przejazdach kategorii D, czyli niewyposażonych nie tylko w rogatki, ale nawet sygnalizację świetlną. Przyjęcie rozwiązania, obejmującego montaż systemów monitorowania ruchu na 500 najbardziej niebezpiecznych przejazdach, postuluje Urząd Transportu Kolejowego.