Track Tec stawia na eksport

Rynek Kolejowy: Jak, w opinii producenta wyrobów, przedstawia się obecna sytuacja w zakresie inwestycji kolejowych?

Krzysztof Niemiec, wiceprezes zarządu Track Tec: Wyhamowanie w ostatnich 2 latach inwestycji kolejowych w Polsce, a konkretniej mała ilość ogłaszanych przetargów i jeszcze mniejsza podpisywanych umów szczególnie dotknęły producentów wyrobów dla kolei. Ci bowiem podpisują umowy sprzedaży swoich produktów najczęściej krótko po zawarciu umów przez wykonawców robót i PKP PLK.

W kilku ostatnich latach wydatki PLK na inwestycje kolejowe oscylowały w okolicach 9 mld zł rocznie. W 2021 wyniosły 8,7 mld zł a w 2022 roku 9,3 mld zł. W efekcie, z perspektywy 2014-2020 pozostało jeszcze do wydania 25 mld zł. W uchwale Rady Ministrów (RM) z 16 sierpnia 2023 r. rozłożono te wydatki na lata 2023-2025. Tak więc nałożą się one na te z perspektywy 2021-2027 i na KPO w latach 2023-2026.

Co to oznacza dla firm z branży?

Dla przedsiębiorców, z szeroko rozumianej branży kolejowej, Uchwała RM nr 144/2023 ma niezwykle istotne znaczenie z uwagi na wskazane w niej duże zwiększenie wydatków na inwestycje kolejowe a to powoduje wzrost zapotrzebowania na wyroby dla ich realizacji. Po wspomnianych dotychczasowych ok. 9 mld zł wydatków rocznie w 2023 r. mają one wynieść 18,8 mld zł a w dwóch kolejnych latach 20,6 i 17,8 mld zł. Nawet uwzględniając konsekwencje inflacji taki wzrost wydatków jest poważny.

Jest jeszcze CPK.

Tak, gdyż KPK nie zawiera wydatków CPK na infrastrukturę kolejową, w większości na budowę nowych linii. Określa je Uchwała RM nr 92/2022, w wysokości 55,8 mld zł do końca 2029 roku. Tak więc na 6 lat przypadałoby prawie 10 mld zł rocznie. Taką wielkość należałoby dodać do wydatków z KPK, uzupełniając jeszcze o Kolej+ oraz Program Utrzymaniowy i w efekcie zbliżalibyśmy się do niewyobrażalnych wydatków prawie 40 mld zł rocznie na inwestycje kolejowe w Polsce.

Co więc powinniśmy zrobić?

Mając przed sobą tak „świetlaną” przyszłość, inwestorzy i wykonawcy robót powinni już teraz zadbać o potencjał produkcyjny i wykonawczy, dający gwarancję realizacji inwestycji. Rzeczywistość kolejowa ma jednak swoją ciągłość i najczęściej występowały rozbieżności między wielkościami z dokumentów, nawet rangi uchwał RM, a tymi faktycznymi. Jednak obecna sytuacja jest o tyle odmienna, że poprzednio mieliśmy różnice w wydatkach, planowanych do rzeczywistych, rzędu kilku miliardów złotych rocznie a teraz wchodzimy w inną skalę.

Przejdźmy więc do sytuacji producentów. Jak Track Tec radzi sobie w obecnej sytuacji rynkowej?

Na sytuację producentów wyrobów na potrzeby inwestycji kolejowych mocno wpływa zbyt długo trwający zastój w podpisywaniu kolejnych umów na ich realizację. To spowodowało duży spadek zamówień na rynek krajowy. Track Tec ma tę cechę, że systematycznie rozwija eksport wyrobów. W przypadku rozjazdów stanowił on ok. 30% przychodów, ale po 8 miesiącach bieżącego roku zwiększył się do 42% i w dużej części kierowany jest do krajów poza Europą.

W podkładach kolejowych dotychczas dominowała sprzedaż na rynek krajowy. Dostawy na dłuższe odległości ograniczały koszty logistyki. Podjęliśmy jednak szereg działań i nasza aktywność przyniosła konkretne rezultaty. W ciągu 8 miesięcy bieżącego roku wysłaliśmy na eksport ponad połowę produkcji podkładów, przekraczając 60% przychodów z eksportu produkcji betonowej. Obecnie jesteśmy na etapie negocjowania kolejnych kontraktów.

A co, gdy mocno ruszą krajowe inwestycje?

Wszyscy życzymy sobie tego i z niecierpliwością czekamy na zamówienia krajowe. W zależności od ich wielkości podejmiemy konkretne działania w obszarze organizacji produkcji. Jednak musimy mieć na uwadze dotychczasowe doświadczenia i brak konsekwencji w wydatkowaniu pieniędzy na inwestycje kolejowe w naszym kraju, w wielkościach wcześniej zaplanowanych, stąd nie zrezygnujemy z rozwijania eksportu.