Najbliższe lata będą burzliwym czasem na rynku wykonawców infrastruktury kolejowej. Skala środków do „przerobienia” będzie znacznie przekraczała dotychczasowe rekordy – powiedział podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego wiceprezes zarządu Track Tec Krzysztof Niemiec. Odpowiedź na to wyzwanie powinna, jego zdaniem, zacząć się od pilnej aktualizacji Strategii Rozwoju Transportu i konkretnego określenia celów dla polskiej kolei.
Transport – drogowy, kolejowy i wodny – jest tą dziedziną wchodzącą w zakres Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju, na którą wydatki są największe. – Powinniśmy już dziś przewidywać związane z tym oczekiwania społeczne i potrzeby gospodarki. W 2030 roku będą one duże, na miarę wielkości tych środków – zaznaczył Niemiec. Całe otoczenie kolejowe potrzebuje określenia jednoznacznych celów, które byłyby podstawą przygotowania się do ich realizacji – dodał.
Z finansowego punktu widzenia ważne jest, by branże objęte strategią były atrakcyjne dla banków i instytucji finansowych, tak by stały się dla nich atrakcyjnymi celami biznesowymi. – Powinniśmy równać do najlepszych. W Niemczech kolej przewiozła w ubiegłym roku 2,9 mld pasażerów, w Polsce – 336 mln. My też powinniśmy dążyć do poziomu nawet 3-krotnie wyższego niż obecny– kontynuował wiceprezes Track Tec. Jak przypomniał, kolej jest tym środkiem transportu, który z powodów środowiskowych, bezpieczeństwa oraz sprawności systemu komunikacyjnego musi być preferowany. W tym celu modernizacja i rozbudowa sieci powinna odbywać się w taki sposób, by mogła pomieścić taką ilość pociągów pasażerskich, a przecież na drogach jest jeszcze 2 mld ton ładunków.
Wiele uwagi Niemiec poświęcił ilości pieniędzy, które mają trafić na rynek w kolejnych latach. – Do 2019 r., w ciągu 6 lat, wydaliśmy na kolej, ze środków II perspektywy, 27 mld zł. Do wydania w ciągu 4 lat kolejnych lat zostaje 48,5 mld zł. Do końca 2023 r. musimy więc wydawać na inwestycje kolejowe rocznie średnio 12,1 mld zł – a dotychczasowy rekord to 9 mld zł – wyliczał. Na tym jednak skala środków, które będą musiały zostać zainwestowane, nie kończy się. – Od 2021 r. dołączy Fundusz Odbudowy – 23 mld euro, przeznaczonych głównie na drogi, kolej i energetykę. W 2022 r. dojdzie jeszcze CPK, który do 2027 r. ma oddać do użytku 530 km linii kolejowych, w większości w nowym śladzie. To niezwykle krótki okres dla realizacji tego typu inwestycji – zwrócił uwagę przedstawiciel Track Tec.
Jak przedstawiają się dotychczasowe wydatki na inwestycje w infrastrukturę kolejową w II unijnej perspektywie oraz w latach kolejnych Krzysztof Niemiec pokazał na slajdzie
(kliknij obrazek, aby zobaczyć w dobrej jakości). Co ważne, od 2021 r. PKP PLK zamierza ogłaszać przetargi na inwestycje, finansowane już ze środków nowej unijnej perspektywy budżetowej, w systemie „buduj”. To zdecydowanie przyspieszy realizację poszczególnych zadań. Łącznie branża będzie więc musiała sprostać inwestycjom o wartości ponad 15 mld rocznie.
– O wykorzystanie środków z bieżącej perspektywy będzie toczyła się, do końca 2023 roku, nieustająca walka – wyciągnął wniosek Niemiec. – Jak to zrealizować? Jak pomieścić to na rynku? Wyzwanie dla wszystkich zaangażowanych w proces inwestycyjny jest wyjątkowo duże. Pamiętajmy, że przeżyliśmy już kilka „skoków” zapotrzebowania wykonawstwo i wyroby, z określonymi konsekwencjami – zaznaczył.
Zadania, nawet tak znaczące są do wykonania. Potrzebna jest jednak wcześniejsza wiedza o ich wielkości w latach kolejnych, która pozwoli na przygotowanie się do ich realizacji. Oczywiście koniecznym jest realizowanie zadań w zakresie określonym w obecnym i przyszłym KPK, bez przesuwania „niewykonania” na lata następne.
W 2021 rozpocznie się więc, jak prognozuje Niemiec, szczególnie wymagający okres związany z inwestycjami w infrastrukturę kolejową. Oprócz zadań bieżących inwestora i firm w nie zaangażowanych istnieje potrzeba pilnej aktualizacji Strategii Rozwoju Transportu. Trzeba wprowadzić do niej jednoznaczne, zwymiarowane cele tak by były one jasne dla wszystkich uczestników procesu – dodał wiceprezes Track Tec. To ułatwi nie tylko bieżącą pracę, ale pozwoli też na ocenę efektywności wykorzystania pieniędzy unijnych i budżetowych po upływie trzech kolejnych perspektyw.