– Modernizacja i rozbudowa infrastruktury kolejowej to inwestycje w przyszłą kondycję polskiej gospodarki. Zbliża się czas, w którym jej konkurencyjność zależna będzie od zdolności do sprostania wymaganiom dotyczącym korzystania z ekologicznego transportu towarów – powiedział podczas konferencji EEC Trends wiceprezes zarządu Track Tec SA Krzysztof Niemiec. Jak dodał, opóźnienia w uruchamianiu przeznaczonych dla Polski funduszy unijnych i brak pomostowego finansowania ze środków krajowych spowodują poważną kumulację planowanych na najbliższe lata inwestycji kolejowych.
Pandemia COVID-19 i wojna w Ukrainie wywarły znaczący wpływ na międzynarodową logistykę. Wielu producentów i dystrybutorów postanowiło skrócić łańcuchy dostaw, a przenoszenie produkcji bliżej miejsc zbytu może być procesem trwałym. W ocenie wiceprezesa Track Tec tworzy to szansę dla Polski oraz innych państw Europy Środkowej. – Warunkiem lokowania u nas nowych zakładów jest jednak sprawna, „zielona” logistyka. Już dziś pierwsi zagraniczni kontrahenci, budując swoje łańcuchy dostaw, wymagają od polskich producentów „certyfikatów klimatycznych” – poinformował Niemiec.
Sprawna kolej – racja stanuKolej jest najbardziej ekologicznym rodzajem transportu. Jednym z kolejnych czynników działających na jej korzyść będzie objęcie transportu drogowego systemem uprawnień do emisji gazów, które nastąpi zapewne w 2027 r. – Polska gospodarka, oparta na transporcie drogowym, przeżyje wtedy wstrząs. Gdyby powtórzyła się sytuacja znana z wprowadzenia uprawnień w energetyce, to spodziewać się można wzrostu cen w drogowym transporcie towarów nawet o kilkadziesiąt procent. Już więc teraz trzeba tworzyć alternatywę kolejową dla dróg, by ten przyszły szok złagodzić – przekonywał przedstawiciel Track Tec.
Spór z UE – stracone lata
Stabilne, zgodne z wielkościami wydatków, określonymi w KPK, publiczne inwestycje w infrastrukturę kolejową mogłyby być istotnym kołem zamachowym gospodarki kraju a także powinny budować siłę krajowych firm zaangażowanych w ich realizację. Mamy z tym jednak problem. Z różnych przyczyn, w tym będących efektem sporów z Unią, z nowych pieniędzy na inwestycje kolejowe nie korzystamy.
W praktyce realizowane są inwestycje z perspektywy 2014-2020. W efekcie straciliśmy już ponad 2 lata, w których przetargi i umowy na realizację inwestycji zostały drastycznie ograniczone – wypunktował mówca.
Plany sobie a życie sobie…– Producenci i wykonawcy robót przygotowali się na znacznie większe wydatki na inwestycje kolejowe, niż w rzeczywistości miały i mają miejsce w kolejnych latach – rozwinął swoją myśl Niemiec. Z przedstawionego przez niego wykresu wynika znaczna różnica między zaplanowanymi na unijną perspektywę 2014-2020 wielkościami inwestycji kolejowych a zrealizowanymi. W efekcie znaczną część wydatków przesunięto na lata 2022-2024, czyli na okres, gdy powinny ruszyć inwestycje z III perspektywy.
Kolejowe przyspieszenieKonsekwencje łatwo przewidzieć. W najbliższych latach nałożą się na siebie inwestycje z programów CPK, Kolej Plus, KPO, to jest ze źródeł, które nie występowały w II perspektywie. Do tego dojdą standardowe z FEnIKS i CEF 2021-27 oraz niedokończone przedsięwzięcia z perspektywy 2014-20. – Tylko te trzy pierwsze dają roczne wydatki, w latach 2023-2029, średnio po 19,6 mld zł rocznie i to jeśli będziemy wydawać je równomiernie. Dodając pozostałe – przekraczamy 30 mld rocznie na inwestycje kolejowe – wyliczył wiceprezes Track Tec. – Na jakie wielkości mają więc przygotować się producenci i wykonawcy, skoro dotychczasowy najlepszy wynik to 9,1 mld? Czy taka, wieloletnia, górka inwestycyjna, która pojawi się w kolejnych latach, będzie w ogóle możliwa do przejścia? – pytał.
Co więc robić?– Od zaraz wykorzystujmy maksymalnie potencjał krajowych producentów wyrobów dla infrastruktury kolejowej i wykonawców robót. Nie stać już nas na stratę choćby miesiąca – podsumowuje Niemiec. Zaangażowanie środków na prefinansowanie inwestycji kolejowych jest pilną koniecznością, dającą możliwość inwestorowi, PKP PLK, zawierania nowych umów.
– Skierujmy energię na konkretne, efektywne działania dla możliwie szybkiej poprawy sytuacji w miejsce tych niezwiększających potencjału na rynku, jak
przejęcie Trakcji przez PLK czy
Torpolu przez CPK. Dajmy szansę biznesowi na lokowanie kolejnych zakładów w Polsce, zapewniając możliwość budowania zielonych łańcuchów dostaw – a do tego konieczna jest niezawodna, o wysokich parametrach infrastruktura kolejowa – skonkludował wiceprezes Track Tec.