Kończą się problemy na międzynarodowym korytarzu kolejowym z Czech do Austrii, spowodowane przejściem potężnego tornada w ubiegłym tygodniu. Problemy dotyczyły także międzynarodowych pociągów z Polski.
O przejściu tornada, a nawet dwóch,
informowaliśmy na „Rynku Kolejowym” w ubiegłym tygodniu. Trąba powietrzna siała spustoszenie nie tylko w miejscowościach, ale też na linii kolejowej w pobliżu Brzecławia. Straty oszacowano łącznie na 320 milionów koron (około 56 milionów złotych), z czego większość dotyczy sieci trakcyjnej, torów i budynku dworca w Hruszkach, który został zniszczony do tego stopnia, że musi zostać rozebrany.
1 lipca wieczorem służby naprawcze, które mogły korzystać
ze specjalnego pociągu socjalnego, ogłosiły fakt udrożnienia dwóch torów do ruchu. Przez kilka następnych dni korzystać będą z nich pociągi najwyższych kategorii (m.in. EC z i do Polski) w drodze do Austrii i z Austrii, pozostałe zaś pociągi będą kursowały objazdem lub zastępowane będą autobusami komunikacji zastępczej (głównie regionalne). Przyczyną tego stanu rzeczy jest brak sieci trakcyjnej i konieczność przeciągania składów lokomotywami dieslowskimi. Dzięki temu opóźnienia pociągów PKP Intercity wracających z Moraw lub Wiednia istotnie spadły.
Montaż zerwanej sieci trakcyjnej i doprowadzenie linii kolejowej do stanu sprzed przejścia trąb powietrznych planowane jest na przyszły tydzień.