– Spodziewam się, że najbliższe dni przyniosą dobre wiadomości z województwa pomorskiego, kujawsko-pomorskiego i wielkopolskiego. Z większością pozostałych prowadzimy zaawansowane negocjacje na temat umów wieloletnich – powiedział Tomasz Pasikowski, prezes Przewozów Regionalnych, w rozmowie z dziennikarzem „Gazety Prawnej".
Prezes Pasikowski podkreślił, że bardzo ważne jest, aby proces podpisywania porozumień i umów na wykonywanie przewozów z województwami nie przeciągał się ponad miarę. – Wieloletnie umowy i ich jak najszybsze podpisanie są kluczowe dla przyszłości spółki – powiedział.
Tomasz Pasikowski potwierdził, że największe rozbieżności pojawiły się w trakcie uzgodnień z trzema województwami: dolnośląskim, małopolskim i łódzkim. Pojawiają się jednak problemy także w innych województwach, gdzie umowy z Przewozami Regionalnymi, wobec kończących się pieniędzy z Funduszu Kolejowego dla regionów, mogą ograniczyć ofertę kolei nawet o 20%.
– Oddłużenie chcemy przeprowadzić do końca września, do tego czasu potrzebne jest podpisanie umów 5-letnich, akceptacja planu restrukturyzacji przez ARP, MIR i UOKiK. We wrześniu wystąpimy także o zgodę na pomoc publiczną do Komisji Europejskiej. Plan zakłada, że 600 mln trafi do PKP PLK i PKP Energetyka – wyjaśnia Tomasz Pasikowski w rozmowie opublikowanej w GP.
Skoro z 750 milionów, które mają zasilić konto Przewozów Regionalnych, aż 600 ma być przeznaczone na uregulowanie długów wobec innych spółek PKP, a dodatkowo kilkadziesiąt kolejnych ma zasilić fundusz dobrowolnych odejść pracowników, skąd wziąć pieniądze na nowy tabor i poprawę oferty w regionach? Prezes Pasikowski w rozmowie z Gazetą Prawną przyznaje pośrednio, że tu jest problem.
– Plan zakłada oszczędności w kosztach na poziomie 220 mln zł w ciągu 5 lat. Na razie nie możemy skorzystać z opcji zakupu taboru ze środków pomocowych UE, mając status podmiotu zagrożonego, ale już w czwartym i piątym roku procesu restrukturyzacji zakup nowego taboru jest realny – powiedział prezes.
Szef Przewozów Regionalnych potwierdził, to co już wcześniej oświadczył w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym”, a mianowicie, że do 2020 r. aż o 20% zmniejszy się praca przewozowa PR. To nie tylko oddanie rynku kolejom marszałkowskim, ale też likwidacja pociągów Interregio, o której pisaliśmy na początku czerwca.
Pasikowski wyjawił też, jaką kwotę odprawy mają szansę otrzymać odchodzący pracownicy.
– To około 12 pensji, to jest maksymalny pulap na jaki nas stać. Restrukturyzacja wymusi redukcje zatrudnienia na poziomie od 1,5 do 2,3 tys. osób – powiedział prezes w rozmowie z Konradem Majszykiem z GP.