„Rynek Kolejowy” poprosił Tomasza Gontarza, wiceprezesa PKP Intercity, o komentarz dotyczący braku możliwości sprzedaży biletów na część połączeń międzynarodowych, w tym EN Chopin do Monachium. Za fatalne wdrożenie sprzedaży na pociągi międzynarodowe odpowiadają Koleje Austriackie. Problemy mają nie tylko Polacy, ale też Czesi i Koleje Niemieckie.
– Dwa tygodnie temu skierowałem pismo do naszego austriackiego partnera, czyli do zarządu ÖBB (Kolei Austriackich – dop. red.). Przekazałem bardzo krytyczne uwagi dotyczące procesu udostępniania sprzedaży biletów przez Koleje Austriackie, biorąc pod uwagę interes pasażerów. Na razie pozostaje ono bez odpowiedzi – powiedział Tomasz Gontarz, wiceprezes PKP Intercity. Nie ukrywał rozczarowania.
– Pociąg z Warszawy do Monachium
miał być fajną rzeczą zaplanowana w rozkładzie jazdy. Przez perturbacje, w Kolejach Austriackich nie udało się nam jednak udostępnić sprzedaży na ten pociąg. Biorąc pod uwagę sposób, w jaki wdrażana jest sprzedaż na pociągi międzynarodowe, wnioskujemy, że nowy system sprzedaży wprowadzony przez Koleje Austriackie nie działa tak jak powinien. Trzeba podkreślić to, że Austriacy wymienili system sprzedaży na nowy i mają problem z udostępnieniem sprzedaży na pociągi międzynarodowe – dodał Gontarz i określi tą sytuację,
podobnie jak „Rynek Kolejowy”, mianem kuriozalnej.– Prezes Urzędu Transportu Kolejowego Ignacy Góra zadeklarował swoją w rozmowach z Austriakami. Mamy nadzieję, że nasze wspólne działania przyniosą efekt i relacje z OBB uda się ułożyć. Nie może być tak, że każda korekta rozkładu jazdy przynosi nowe problemy z umożliwianiem nam sprzedaży biletów na pociągi do Austrii i z Austrii. Mam nadzieję, że nasi partnerzy z zagranicy uporządkują ten proces – dodał.
PKP Intercity, spodziewając się problemów, proponowało Austriakom, żeby EN Chopin i kilka innych pociągów, gdzie kupno biletów było utrudnione, były w polskim systemie sprzedaży. Austriacy mieli jednak odmówić.
– Konsekwencją było to, że mamy kuriozalną sytuacje, w której jest utrudniona sprzedaż na pociągi międzynarodowe, a my jako PKP Intercity musimy temu twarzować, chociaż, prawdę mówiąc, winy po naszej stronie jest mało – dodał Gontarz.