Tunel Łódź Fabryczna - Łódź Kaliska/Żabieniec z przystankiem Łódź Centrum to szansa na usprawnienie komunikacji i większą atrakcyjność łóddzkiego śródmieścia. Aby nadzieje się spełniły, trzeba zadbać o jak najczęstsze połączenia i dobrą integrację z komunikacją miejską - mówi ekspert Łódzkiej Inicjatywy na rzecz Przyjaznego Transportu Tomasz Bużałek w rozmowie z Romanem Czubińskim.
Decyzja władz PKP PLK to sukces zabiegów ŁIPT i innych łódzkich organizacji pozarządowych, ale także samorządu miasta i województwa. Skąd determinacja, z jaką zabiegano o przystanek w tunelu w ścisłym centrum?
Powstanie przystanku kolejowego w pobliżu największych generatorów ruchu będzie oznaczało wielkie zmiany w życiu miasta. Za kilka lat, gdy tunel wraz ze stacją zacznie działać, z miast na terenie całej aglomeracji, które mają połączenie kolejowe, będzie można dojechać do ścisłego centrum Łodzi w czasie takim, jak dziś z łódzkich osiedli. Bardzo rozszerzy to zasięg oddziaływania łódzkiego centrum. To ogromna szansa na trwałą rewitalizację centrum, napędzaną przez dopływ ludzi z terenu aglomeracji - w tym wielu takich, którzy dotąd w ogóle centrum nie odwiedzali.
Czy związaną z otwarciem przystanku poprawę możliwości dojazdu koleją należy wykorzystać do wprowadzenia ograniczeń dla ruchu samochodowego?
To dwa procesy, które powinny przebiegać równolegle. Kwestia ograniczenia jest otwarta. Na pewno otwarcie tunelu będzie ważnym argumentem, jednak samo połączenie kolejowe to zbyt mało: nadal potrzeba sprawnego lokalnego transportu tramwajowego i autobusowego. Dopiero taki pakiet pozwoli ograniczyć ruch samochodowy. Miejmy też nadzieję, że kierowcy sami zaczną rezygnować z jazdy samochodem, jeśli zobaczą, że pociągiem dojadą na miejsce dwa razy szybciej. Przy obecnych korkach, zwłaszcza na drogach wjazdowych do Łodzi, różnica na korzyść kolei będzie zauważalna.
Jakie warunki powinny zostać spełnione, by stacja Łódź Centrum rzeczywiście przyniosła korzyści, o których mowa?
Bardzo ważne będzie zapewnienie jak najdogodniejszej przesiadki między pociągiem a komunikacją miejską, przede wszystkim tramwajami. Ogromne zadanie stanie przed przewoźnikami, prawdopodobnie glównie Łódzką Koleją Aglomeracyjną: należy uruchomić taką liczbę kursów, by transport był dostępny na wyciągnięcie ręki. Pasażer wsiadający do pociągu na Widzewie, Żabieńcu czy na przyszłym przystanku Retkinia musi mieć pociągi kursujące najlepiej co kilka minut. Zapewne do tego celu nie wystarczy tabor, który ŁKA już posiada i zamierza dokupić. Trzeba dopracować koncepcję obsługi aglomeracji ścisłej: obecny tabor jest przystosowany raczej do połączeń regionalnych. Pora zacząć myśleć o wzmocnieniu tego układu dodatkowymi kursami w krótszych relacjach, takich jak Pabianice - Koluszki. Powinno dojść do segregacji: pociągi na dłuższych trasach powinny na odcinkach bliższych Łodzi mieć charakter przyspieszony, dzięki czemu dojadą do celu znacznie szybciej. Jednocześnie trzeba uruchamiać na bliższych dystansach pociągi bardziej lokalne, zatrzymujące się na każdej stacji i przystanku.
Czy na stacji Łódź Centrum mogłyby zatrzymywać się także składy dalekobieżne?
Wydaje się, że byłoby to warte rozważenia, ale dla pociągów kończących trasę w Łodzi. Na początku lub końcu trasy korzystaliby z nich pasażerowie lokalni, pragnący dojechać jak najbliżej punktu docelowego. Mogłoby to nawet poprawić przepustowość tunelu: pociągi te zatrzymywałyby się tak samo, jak aglomeracyjne i regionalne, więc i jechałyby z tą samą prędkością, co pozwoliłoby zmieścić ich więcej na całej linii średnicowej. Musimy jednak pamiętać, że stacja będzie dostosowana do ruchu regionalnego: perony będą liczyły zapewne 150 metrów dlugości. Nie każdy pociąg dalekobieżny będzie się w nich mieścił. Parametry stacji pozwolą jednak na obsługę pojedynczego składu zespolonego typu Dart lub Flirt PKP Intercity.
Czy sukces Łodzi i łodzian jest już ostateczny?
Nie sądzę, by na obecnym etapie decyzja w sprawie stacji mogła się jeszcze zmienić. Jedyne, co nam zagraza, to ewentualne niepowodzenie całej budowy tunelu. Zaszliśmy już jednak na tyle daleko, że możemy powiedzieć: jeśli tunel powstanie, to ze stacją Łódź Centrum.