O sporym sukcesie może mówić grupa społeczników, lokalnych radnych i polityków, którzy zaangażowali się w sprzeciw przeciwko likwidacji jednego z dwóch dalekobieżnych pociągów w Bieszczady, które uruchamia PKP Intercity. TLK Wetlina zostaje w Bieszczadach.
Obecnie w Bieszczady pociągiem dalekobieżnym można dojechać dzięki dwóm pociągom – TLK Wetlina i TLK Bieszczady. Pociągi te można uruchomić dzięki temu, że PKP Intercity wypożycza spalinowe zespoły trakcyjne SN84 od SKPL. Przy tym TLK Wetlina kursuje obecnie aż z Kłodzka, spina więc ze sobą miasta niemal całej południowej Polski, od Kotliny Kłodzkiej, przez Górny Śląsk, Małopolskę i Podkarpacie.
Dlaczego nie jechać przez Rzeszów?O tym, że TLK Wetlina może zniknąć z Bieszczad pisaliśmy
po raz pierwszy w listopadzie. Przyczyną odwołania pociągu miały być prace utrzymaniowe na linii nr 96 Tarnów – Muszyna, po której kursuje Wetlina (drugi z pociągów, TLK Bieszczady, kursuje przez Rzeszów). Aktywiści z Bieszczad od początku podkreślali, że nie ma powodu, aby TLK Wetlina była na okres prac (czyli od marca do jesieni, gdy frekwencja w pociągu jest największa) odwoływana, skoro może jeździć trasą alternatywną, przez Rzeszów.
To, jak wiele osób zgromadził Jerzy Zuba, sanocki radny i aktywista z Bieszczad, wokół idei obrony połączenia, budzi szacunek i zdumienie. To całe grono lokalnych polityków, społeczników, i parlamentarzystów od prawa do lewa. Wetliny nie chciał odpuścić bowiem Piotr Uruski z Solidarnej Polski, a po drugiej stronie – posłanka Paulina Matysiak, która nawet
podczas sejmowej debaty dotyczącej podwyżek w PKP Intercity potrafiła znaleźć miejsce na upomnienie się o TLK Wetlina. PKP Intercity właśnie potwierdziło nam, że likwidacji TLK Wetlina nie będzie!
TLK Wetlina zostaje w rozkładzie jazdy!– Od marca br. PKP Intercity na odcinku Kraków – Zagórz nadal będzie uruchamiać dwie pary pociągów, tj. składy TLK Wetlina i TLK Bieszczady. Ze względu na prace modernizacyjne prowadzone przez zarządcę infrastruktury będą one kursowały trasą objazdową przez stację Rzeszów Zachodni – poinformowała nas Agnieszka Serbeńska z biura prasowego PKP Intercity.
– Ja również mam potwierdzenie, że nasza akcja przyniosła efekt i w Bieszczady wciąż będą kursować dwa dalekobieżne pociągi. Ostatnie dni były decydujące w walce o Wetlinę, rosła otwartość PKP Intercity i Ministerstwa Infrastruktury. Tematem zainteresowały się media – mówi Jerzy Zuba. – Udało nam się zrobić fajny lobbing wokół tej sprawy, stworzyć prawdziwe porozumienie ponad podziałami. Pamiętajmy o tym, że kolej jest państwowa, jest polska, czyli jest nas wszystkich – dodał.
To nie koniec dobrych informacji z Bieszczad. Prawdopodobnie dd marca urząd marszałkowski trzy pary pociągów Sanok - Ustrzyki Dolne, które będzie obsługiwać Polregio. Do sprawy jeszcze wrócimy.