Dziś w Sejmie rozpocznie się procedowanie tzw. Tarczy 3.0. W projekcie są bardzo ważne rozwiązania dedykowane dla transportu kolejowego, w tym rekompensaty z budżetu państwa dla będących w trudnej sytuacji przewoźników. Z planu wynika też, że PKP Intercity będzie mogło zacząć uruchamiać autobusy dalekobieżne dotowane z budżetu państwa.
Na posiedzeniu, które rozpocznie się 29 kwietnia Sejm będzie debatował m.in. nad projektem tzw. Tarczy 3.0. To pakiet ustaw uzupełniających pakiet tzw. tarczy antykryzysowej. Wśród proponowanych rozwiązań znalazły się dedykowane dla transportu kolejowego, o które apelowała branża. Najważniejsze organizacje branżowe (Instytut Spraw Obywatelskich, Izba Gospodarcza Transportu Kolejowego, ProKolej, Railway Business Forum, Związek Samorządowych Przewoźników Kolejowych i Związek Niezależnych Przewoźników Kolejowych)
we wspólnym stanowisku przedstawiły propozycje rozwiązań.
Przede wszystkim dla kolei
Jak czytamy w uzasadnieniu do projektu ustawy, procedowana dziś Tarcza 3.0 ma oznaczać wsparcie dla przedsiębiorstw transportowych, a „przede wszystkim dla transportu kolejowego”. – Zakładając szybkie odbudowanie się szeregu sektorów polskiej gospodarki, niezwykle istotne pozostaje zachowanie sieci połączeń, w tym wsparcie tych, które szczególnie ucierpiały w związku z obecną sytuacją epidemiczną. Uznając mobilność pracowników jako bardzo istotny element dla funkcjonowania szeregu przedsiębiorstw istotnych z punktu widzenia polskiej gospodarki, szczególnie istotne pozostaje możliwie szybkie przywrócenie szeregu połączeń po zniesieniu aktualnie obowiązujących ograniczeń – czytamy w projekcie.
W związku z powyższym planuje się „ zarówno finansowe, jak i proceduralne administracyjne wsparcie operatorów wojewódzkich, międzywojewódzkich i międzynarodowych specjalizujących się w przewozach pasażerskich w transporcie kolejowym”.
Będą rekompensaty dla przewoźników. Setki milionów złotych
Jednym z najważniejszych zapisów jest wprowadzenie rekompensaty operatorom wojewódzkich, międzywojewódzkich i międzynarodowych przewozów pasażerskich za miesiące, w których obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego oraz trzy miesiące po zakończeniu tych stanów. Podzielono je na dwie części. Pierwszą stanowią środki przekazywane z budżetu państwa celem pokrycia utraconych przychodów z tytułu ulg ustawowych – będą wypłacane pomimo braku przewozów do szkół. Jak zauważa „Puls Biznesu”, w tym roku zaplanowano na ten cel 600 mln zł. Do tego minister właściwy do spraw transportu może przekazać operatorom kolejne środki z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 w celu pokrycia niezrealizowanych przychodów ze sprzedaży oraz kosztów operacyjnych planowanych, ale niezrealizowanych z tytułu ograniczenia pracy eksploatacyjnej. Tutaj występuje warunek – organizator transportu nie może ograniczyć środków przekazywanych operatorowi, ponieważ „zadaniem instrumentu jest wsparcie operatora a nie zastępowanie środków organizatora”. Limit na ten cel to 900 mln złotych.
– Projektowane przepisy mają na celu ograniczenie skutków pandemii wirusa SARS-CoV-2 dla przewoźników kolejowych, w wyniku których nastąpiło drastyczne zmniejszenie liczby realizowanych przewozów kolejowych i przede wszystkim przewożonych pasażerów ze względu na ograniczenia w zakresie możliwości przemieszczania się obywateli. Proponowane rozwiązania są niezbędne dla kontynuacji działalności przewoźników kolejowych świadczących usługi przewozowe w okresie stanu epidemii oraz po jej ustaniu. W szczególności regulacja ma zapobiec utracie płynności finansowej przewoźników kolejowych a tym samym ich upadłości. Jest to szczególnie ważne, mając na uwadze znaczenie jakie zapewnienie codziennego transportu wielkiej liczby osób ma dla życia społecznego i gospodarczego kraju – czytamy w uzasadnieniu. Proponuje się, żeby przepisy weszły w życie od razu, umożliwiając wypłatę rekompensat także za kwiecień.
– Organizacje kolejowe wskazywały na zapaść pasażerskiego ruchu kolejowego i znaczny spadek wpływów z zakupu biletów, co naszym zdaniem wymagało interwencji Państwa w postaci finansowego wsparcia operatorów. Projekt ustawy daje przewoźnikom możliwość pozyskania żywej gotówki z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 czy przez uruchomienie i tak zabezpieczonych przecież w budżecie rekompensat za przejazdy ulgowe, traktując je tak, jak gdyby rzeczywiście się one odbyły. To daje na dziś pewien oddech finansowy przewoźnikom. Musimy jednak skupić się także na rozwiązaniach, które pozwolą przezwyciężyć obawy przed poruszaniem się transportem zbiorowym i poprawią konkurencyjność kolei przy taniej ropie na rynku. Myślę tutaj o zmniejszeniu podatku VAT na bilety kolejowe czy o obniżeniu stawek dostępu – komentuje Adrian Furgalski, przewodniczący Railway Business Forum.
Licencje, certyfikaty itd. ważne dłużej
Jeśli chodzi o pozostałe wprowadzane rozwiązania, to zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej dotyczącymi utrzymania ciągłości funkcjonowania zarządców infrastruktury kolejowej i przewoźników kolejowych, przygotowane zostały przepisy wydłużające ważność certyfikatów, autoryzacji i świadectw bezpieczeństwa oraz licencji i świadectwa maszynisty. Będą ważne przez 90 dni po zakończeniu epidemii. Zawiesza się przeprowadzanie szkoleń i okresowych sprawdzianów wiedzy i umiejętności, co ma pozwolić na uniknięcie obciążeń dla firm związanych z organizowaniem szkoleń w okresie epidemii. Wpisuje się to również w zalecenia Komisji Europejskiej dotyczące utrzymania ciągłości funkcjonowania zarządców infrastruktury kolejowej i przewoźników kolejowych.
Kredyt PLK na sprzęt diagnostyczny
Jak czytamy w szczegółach, wprowadzone zmiany do ustawy o transporcie kolejowym mają umożliwić PKP PLK zaciągnięcie kredytu w EBI do 100 mln euro z przeznaczeniem na finansowanie realizacji projektu polegającego na nabyciu oraz modernizacji sprzętu przeznaczonego do diagnostyki oraz utrzymania infrastruktury kolejowej wraz z modernizacją zaplecza technicznego. Zmiana przepisów umożliwi utrzymanie płynności finansowej PKP PLK, gdyż z uwagi na okres epidemii spadły przychody spółki o ok. 30%, a spółka ma prawny obowiązek utrzymywania infrastruktury kolejowej i prowadzi w dalszym ciągu inwestycje w zakresie sieci kolejowej.
Autobusy zamiast pociągów PKP Intercity z dofinansowaniem
Bardzo ciekawy jest wyjątek dodany w ustawie o publicznym transporcie zbiorowym, pozwalający ministrowi ds. transportu rekompensować funkcjonowanie autobusowej komunikacji zastępczej w przewozach międzywojewódzkich (realizowanych przez PKP Intercity); obecnie może finansować tylko przewozy kolejowe. – Zakłada się, że wejście w życie proponowanych przepisów może spowodować spadek wydatków publicznych – jako że zastąpienie pociągów pojazdami drogowymi w sytuacji niskiego popytu na usługi transportowe zmniejszy deficyt realizacji umów o świadczenie usług publicznych w zakresie transportu – czytamy w projekcie. Zachowane mają zostać wszystkie ulgi kolejowe. – Zasadniczą trudnością w realizacji dodawanego uprawnienia będzie takie zaprojektowanie trasy pojazdu drogowego, którym realizowana będzie usługa publicznego przewozu zbiorowego, aby w możliwie największym stopniu odpowiadała ona trasie oraz rozkładowi jazdy zastąpionego pociągu – przyznają autorzy ustawy.
Obecnie PKP Intercity regularnie (od kilku tygodni) codziennie uruchamia autobusową komunikację zastępczą w ramach części tras czterech pociągów.
- „Wetlina” relacji Zagórz – Lublin Główny i Lublin Główny – Zagórz;
- „Zamoyski” relacji Hrubieszów Miasto – Lublin Główny i Lublin Główny Hrubieszów Miasto;
- „Konopnicka” relacji Zielona Góra Główna – Wrocław Główny i Wrocław Główny Zielona Góra Główna;
- "Małopolska" na odcinku Chabówka – Kraków Główny oraz na odcinku Kraków Główny – Chabówka.