Władze Tallina już po raz kolejny wynegocjowały z krajowym przewoźnikiem - firmą Elron - przedłużenie umowy na świadczenie darmowych przewozów kolejowych dla mieszkańców stolicy Estonii w granicach administracyjnych miasta. Istnieje jeszcze szansa, że umowę uda się wydłużyć do końca roku, ale prawdopodobieństwo powodzenia tego pomysłu jest niewielkie, bo projekt nie ma dużego poparcia wśród polityków.
Darmowa komunikacja miejska w Tallinie funkcjonuje z powodzeniem już od ponad dwóch lat, a od półtora roku obejmuje ona także przejazdy koleją na terenie miasta. Jak informowali tallińscy urzędnicy, ofertę darmowego transportu rozszerzono o kolej po to, by odciążyć linie autobusowe, trolejbusowe i tramwajowe. Po wprowadzeniu darmowej komunikacji miejskiej zainteresowanie transportem zbiorowym znacząco wzrosło, a według urzędników kolej mogła rozwiązać problem przepełnionych pojazdów komunikacji miejskiej. I faktycznie, pociągi odciążyły inne pojazdy, ale teraz kolejarze są nieusatysfakcjonowani z kwoty, jaką w ramach świadczenia usługi mieli otrzymywać od samorządu.
Drożej niż szacowano
Na 2014 rok w budżecie miasta zaplanowano 375 tys. euro na opłatę dla kolejowego przewoźnika za włączenie pociągów w sieć darmowego transportu miejskiego. Usługa jednak bardzo szybko stała się popularna. Elron oszacował, że za świadczenie usługi darmowego transportu w granicach miasta należy mu się 1,35 mln euro, czyli prawie czterokrotnie więcej niż oszacowało miasto. Na rok bieżący Elron domaga się kwoty jeszcze wyższej - ok. 1,5 mln euro. Tłumaczy to przede wszystkim podwyżkami cen biletów oraz wzrostem liczby pasażerów korzystających z bezpłatnych przejazdów.
Trwają negocjacje
Projekt darmowej kolei na terenie miasta w ramach pilotażu miał obowiązywać do grudnia 2014 roku. W chwili jego wygaśnięcia umowę wydłużono do końca marca tego roku. Teraz już wiadomo, że umowa nadal obowiązuje, ale tylko na kolejne dni. - Kontrakt pomiędzy samorządem Tallina i Elronem został wydłużony do 30 kwietnia bieżącego roku - powiedział Tiit Laiksoo z departamentu transportu tallińskiego ratusza. - Jednocześnie kontynuujemy negocjacje z koleją dotyczące wydłużenia kontraktu do końca bieżącego roku. Rozmawiamy także o zasadach i kształcie ewentualnej umowy - dodał.
Aby korzystać z darmowego transportu na terenie miasta, mieszkańcy muszą mieć przy sobie kartę miejską (jej koszt to 2 euro) oraz dowód potwierdzający tożsamość. Pasażerowie spoza Tallina - zarówno w środkach transportu miejskiego, jak i w pociągach - muszą płacić za przejazdy.
Zapisz się do newslettera:
