Drugi największy hiszpański producent taboru kolejowego zamknął 2024 rok z wynikiem EBITDA na poziomie 70 mln euro po oczyszczeniu z kar umownych, nałożonych przez państwowego przewoźnika Renfe. Wartość zamówień sięgnęła natomiast 4,173 mld euro.
Talgo to jeden z największych europejskich producentów taboru kolejowego. Hiszpańska spółka znana jest przede wszystkim z elektrycznych zespołów trakcyjnych dużych prędkości. Posiada w tym zakresie unikalne kompetencje technologiczne – składy oferowane przez Talgo złożone są z głowic napędowych i bardzo krótkich członów, osadzonych na jednoosiowych wózkach, które znajdują się pomiędzy nimi. Umożliwia to zwiększenie szerokości nadwozia przy zachowaniu skrajni, dzięki czemu w normalnotorowym zestawie w przedziałach 2. klasy możliwe jest zastosowanie układu miejsc 2+3.
Rok 2024 przyniósł w spółce solidne wyniki finansowe. Jak informuje Talgo, byłyby one jeszcze lepsze, gdyby nie kary umowne nałożone przez Renfe – zdaniem producenta, nieuzasadnione. Przychody producenta wyniosły 669 mln euro, co oznacza wzrost o 2,5% w porównaniu z rokiem 2023. Wynik EBITDA oczyszczony z kar umownych Renfe wyniósł 70 mln euro przy marży 10,5%, natomiast zysk netto – niespełna 9 mln euro. Wartość portfela kontraktów sięgnęła z kolei 4,173 mld euro. Talgo wskazuje, że wspomniane kary obciążyły spółkę na kwotę 116 mln euro – na razie poprzez zawiązanie rezerwy na rzeczoną sumę w ramach pozycji “pozostałe koszty operacyjne”.
Wspomniane kary umowne dotyczą realizacji kontraktu na dostawę pociągów dużych prędkości Avril. Producent przekonuje jednak, że opóźnienie w dostawach było spowodowane przyczynami niezależnymi od niego. Talgo deklaruje, że w zaistniałej sytuacji będzie dążyć do obrony interesów własnych i akcjonariuszy, dążąc do osiągnięcia porozumienia z Renfe, nie wykluczając jednocześnie skierowania sprawy do sądu. Talgo informuje także, że ubiegły rok upłynął pod znakiem dużych nakładów finansowych na rozwój. Wyniosły one łącznie 48 mln euro, z czego aż 35 mln euro przeznaczono na działalność badawczo-rozwojową.
Jeżeli chodzi o portfel kontraktów, Talgo podkreśla, że jest on wysoce perspektywiczny i zrównoważony. Z jednej strony realizacja dostaw z harmonogramami obejmującymi okres kolejnych 2-5 lat zapewni duży wzrost przychodów. Z drugiej strony świadczenie usług utrzymaniowych przez kolejne lata zapewni mniejszy, ale bardzo stabilny strumień przychodów. Dodatkowo ponad 80% portfela zamówień stanowią kontrakty eksportowe. W roku 2025 Talgo spodziewa się marży EBITDA na poziomie 11% i planuje nakłady inwestycyjne na poziomie 55 mln euro.
W ostatnim czasie negocjacje w sprawie przejęcia pełnej kontroli nad Talgo prowadził Polski Fundusz Rozwoju. Transakcja mogłaby z jednej strony otworzyć pole do daleko idącej integracji, a może nawet fuzji hiszpańskiego producenta z Pesą Bydgoszcz, a z drugiej strony zapewnić tzw. local content w produkcji pojazdów przeznaczonych do obsługi planowanej sieci kolei dużych prędkości w Polsce.
Jak jednak przekazała agencja informacyjna Reuters, strona polska odpuściła walkę o przejęcie spółki, ponieważ niechętne przejęciu miały być hiszpańskie władze państwowe, dążące do utrzymania kontroli nad Talgo przez krajowy kapitał.