Ostateczny wygląd nowego tramwaju Pesa Jazz różni się od zaprezentowanej wcześniej wizualizacji. Odważny design, kojarzący się ze stylem retro będzie zapewne budzić kontrowersje. Za to zastosowane w tramwaju rozwiązania powinny przypaść do gustu wszystkim pasażerom.
Największą zaletą, w porównaniu do zamawianych wcześniej przez Warszawę i Gdańsk Swingów, będzie brak skosów, czyli podcięć pudła przy podłodze, które powodują, że wejście do tramwaju jest bardziej oddalone od platformy przystankowej. Nie jest to zresztą „wina” producenta. Tramwajów o takim kształcie pudła życzyli sobie bowiem zamawiający, gdyż łatwiej spełniają one wymogi skrajni – bez konieczności ubiegania się o odstępstwo. - Koszt budowy tramwaju ze skosami pudła i pozbawionego skosów jest praktycznie jednakowy – zapewnia Krzysztof Kobus, szef marketingu rynku krajowego lekkich pojazdów szynowych w Pesie.
Krzysztof Kobus mówi, że poprzedni model Swing wciąż będzie się znajdować w ofercie bydgoskiego producenta. - Swingi produkujemy jeszcze dla Sofii i Szczecina, będzie można zamówić kolejne - zapewnia. Jednak na szybko zmieniającym się rynku taboru tramwajowego to Jazz będzie teraz najbardziej zaawansowanym technologicznie pojazdem miejskim Pesy. Co o tym decyduje? - Przede wszystkim Jazz nie posiada klasycznych osi. Dzięki temu osiągnęliśmy większą szerokość przejścia – wyjaśnia Kobus.
Dzięki zastosowanemu rozwiązaniu tramwaj ma również całkowicie płaską podłogę na wysokości 350mm ponad główką szyny, bez wzniosów nad wózkami. - W dotychczasowych tramwajach występują pochylnie w okolicy wózków. W Jazzie – nie, podłoga jest idealnie płaska. To ułatwienie przede wszystkim dla osób starszych i mających problemy z poruszaniem się o własnych siłach - wyjaśnia Kobus.
Oprócz tego Jazz ma niższą masę od swojego poprzednika (120Na Swing w wersji jednokierunkowej waży 40 ton – przyp. red.). - Dzięki temu spadają koszty utrzymania taboru i torowiska. Mniejszy nacisk na oś powoduje zmniejszone zużycie obręczy, przez co rzadziej następuje ich wymiana – uzupełnia Kobus.
Niższą masę tramwaju udało się uzyskać przede wszystkim dzięki lżejszym podzespołom nowej generacji.
To tylko fragment artykuł. Więcej można przeczytać na stronie Transport-publiczny.pl