Koleje Dolnośląskie mają problem ze swoimi 5-członowymi Impulsami. Cztery pojazdy po naprawie poziomu P3-2 nie mogą zostać uruchomione. Na ten moment nie wiadomo, co jest przyczyną awarii. Brak jednostek to poważny problem dla przewoźnika i pasażerów, bo w trasy są wysyłane krótsze składy. To też powód, dla którego po reaktywowanej od niedzieli linii nr 285 do Sobótki pojedzie tylko 8 a nie 11 par pociągów.
Problem dotyczący
pięcioczłonowych pociągów Impuls 45WE trwa już de facto od dwóch miesięcy. Przetarg na przeglądy poziomu P3-2 (obowiązkowe po przejechaniu jednego miliona kilometrów) dla jedenastu takich jednostek wygrała firma Serwis Pojazdów Szynowych ASO Piotr Mieczkowski. Informuje ona, że wykonała naprawy dwóch z czterech przesłanych jednostek. Jak dowiedział się “Rynek Kolejowy”, nie zostały one jednak uruchomione po przeglądzie.
Mniej pociągów do Sobótki
Awaria, czy też usterka, jest tajemnicza i oficjalnie nie wiadomo nawet, co jest jej przyczyną. - Liczymy że zarówno wykonawca przeglądów, firma SPS ASO MIeczkowski jak i producent Newag znajdą przyczynę zaistniałego problemu - powiedział “Rynkowi Kolejowemu” rzecznik Kolei Dolnośląskich Bartłomiej Rodak dodając, że w związku z wysyłka kolejnych pojazdów do napraw została wstrzymana. Ponieważ dwie kolejne jednostki osiągnęły limit miliona kilometrów, wyłączonych jest aż sześć 45WE. Przewoźnik musiał w związku z tym ograniczyć liczbę pociągów na reaktywowanej linii nr 285 do Świdnicy z jedenastu do ośmiu par dziennie (
pisaliśmy o tym tutaj).
Odstawienie jednostek wpływa już teraz na pasażerów, bo w trasy wysyłane są krótsze pociągi. Może też pokrzyżować plany uruchomienia wakacyjnych pociągów do Zakopanego oraz Świnoujścia. Kolejom Dolnośląskim zaczyna bowiem brakować taboru, co przekłada się na to, że hybrydowe Impulsy zakupione do obsługi ciągu Trzebnica – Wrocław – Sobótka – Świdnica, są aktualnie kierowane do obsługi kursów, które normalnie byłyby realizowane taborem w pełni elektrycznym, w tym właśnie odstawionymi jednostkami 45WE.
Tajemnicza usterka ImpulsówProducent taboru Newag nie komentuje sprawy, ponieważ nie jest stroną postępowania na przeglądy pociągów. Firma SPS ASO Mieczkowski poinformowała z kolei, że naprawy "zostały wykonane zgodnie z kontraktem i zapisami DSU". - SPS ASO Mieczkowski nie posiada uprawnień do konfiguracji głównego oprogramowania - dodali jej przedstawiciele. Według informacji “Rynku Kolejowego”, przewoźnik jest w kontakcie zarówno z producentem, jak i wykonawcą napraw w celu jak najszybszego rozwiązania sprawy.