Europejskie trendy w budowie taboru kolejowe kreowane są przede wszystkim przez decyzje Komisji Europejskiej. Ta już od kilku lat przestała wspierać zakup pociągów spalinowych. Uczestnicy Europejskiego Forum Taborowego zastanawiali się, czy to dobra wiadomość dla Polski.
Dziś (25 maja) w Warszawie rozpoczęły się obrady jubileuszowego, X Europejskiego Forum Taborowego organizowanego przez TOR Konferencje. Uczestnicy pierwszej debaty, prowadzonej przez Łukasz Malinowskiego, dyrektora zarządzającego TOR Wydawnictwo dyskutowali o polskich i światowych trendach w budowie taboru kolejowego.
Przede wszystkim energooszczędność i napędy alternatywne
Artur Fryczkowski, wiceprezes Alstom w Polsce, Ukrainie i Krajach Bałtyckich podkreślił, że kierunek rozwoju światowego taboru kolejowego dotyczy przede wszystkim energochłonności. Przykładem jest coraz częstsze stosowanie lżejszych konstrukcji aluminiowych. Ważny jest też design, dzięki któremu w nowym pociągu dużych prędkości Avelia udało się zaoszczędzić 20% zużytej energii względem poprzednika. Trzecim bardzo silnym trendem jest nowoczesna diagnostyka.
Wszystko to wiąże się z dekarbonizacją. Zdaniem Fryczkowskiego, kluczowa jest decyzja Komisji Europejskiej dotycząca zakończenia dotowania zakupu pojazdów z silnikiem diesla. Tworzy to nacisk na rozwój alternatywnych napędów, głównie wodorowych i bateryjnych. - Klienci zgłaszają zapotrzebowanie na pojazdy z napędami alternatywnymi i zużywające coraz mniej energii - zgodził się Janusz Kućmin, dyrektor sprzedaży, Stadler Polska Mam nadzieję że i w Polsce pojawią się takie projekty i będziemy mogli mówić o dużej ilości takich pojazdach - dodał
Janusz Kućmin ze Stadlera, zwrócił uwagę na postępującą konsolidację podmiotów na rynku. - My jako firma średniej wielkości, ale działająca globalnie widzimy że pandemia i wojna spowodowały zaburzenia logistyki. Wszyscy to odczuwamy - podkreślił przyznając, że strategia globalizacja zakupu komponentów i idące za nią rozproszenie poddostawców po różnych konkurentach okazała się ryzykowna.
W Polsce potrzebna elektryfikacja lub… spalina?
Jakub Kapturzak, zastępca dyrektora Departamentu Kolejnictwa Ministerstwa Infrastruktury dodał, że Komisja Europejska już kilka lat temu zdecydowanie zakończyła dofinansowywanie pojazdów spalinowych. - Paradoksalnie nasza ekspansja w zakresie odpowiedzi na wykluczenie komunikacyjne, realizowana przez PKP Intercity w ramach umowy PSC powoduje, że coraz większym wyzwaniem jest obsługa linii niezelektryfikowanych, mimo że nasz kraj ma bardzo wysoki udział linii zelektryfikowanych - przyznał dodając, że wyłączenie nawet jednej lokomotywy spalinowej po wypadku na przejeździe rodzi problemy z kursowaniem pociągów.
Na problem braku elektryfikacji linii, na których przewozy pasażerskie rosną od kulku lat zwrócił uwagę Marek Nitkowski, prezes Kolei Wielkopolskich. Zaapelował on o krajowy projekt, który przeanalizuje elektryfikację linii na których dzienne potoki pasażerów przekraczają 4-5 tys. osób. Wymienił tu m. in. linie do Gorzowa, Łukowa czy Wągrowca.
Wiesław Szafrański, dyrektor zarządzający ds. operacyjnych, Polregio dodał, że dla Polski szybkie odejście od silników spalinowych może być zbyt trudne. Samo Polregio potrzebuje bowiem 105 pojazdów spalinowych do obsługi rozkładu jazdy. - Apelowaliśmy o wprowadzenie okresu przejściowego dla pojazdów spalinowych, ale bezskutecznie - przyznał dodając, że nowoczesne pociągi spalinowe spełniające normy Euro Stage V są bardzo bezpieczne dla środowiska.
Konkurs taborowy przedłużony
Daniel Paszun, kierownik biura regionalnego transportu pasażerskiego województwa Zachodniopomorskiego zwrócił uwagę uczestników na to, że kończy się okres dużych zakupów z funduszy unijnych - a jednocześnie wygasać będą długie dziesięcioletnie umowy PSC podpisane bez przetargów, o czym już należy myśleć przy nowych zakupach taborowych.
Z kolei Ewa Karasińska, Dyrektor Departamentu Projektów Kolejowych, Centrum Unijnych Projektów Transportowych podała uczestnikom bardzo dobrą informację - składanie wniosków w ogłoszonym niedawno przez CUPT wart 2 mld złotych
konkursie na dofinansowanie zakupu taboru regionalnego zostało wydłużone do połowy czerwca. - Mam nadzieję, że pozowoli to złożyć jeszcze lepsze wnioski, które my postaramy się jak najszybciej ocenić - zapowiedziała.