23 lipca rząd Szwecji przedstawił plan uruchomienia siatki nocnych połączeń, którymi pojedziemy ze Sztokholmu i kilku innych dużych miast do Hamburga i Brukseli.
Uruchomienie nocnych pociągów międzynarodowych było obiektem studiów, które zlecił rząd Szwecji. Rozważano kilka relacji, m.in. ze Sztokholmu do Berlina, czy do Frankfurtu. Planiści wzięli pod uwagę możliwości ruchowe oraz techniczne ze szczególnym uwzględnieniem przejazdu przez Danię i Niemcy. Na podstawie ich zaleceń rząd Szwecji zarekomenduje do uruchomienia najpóźniej od 1 sierpnia 2022 roku relacji Sztokholm – Hamburg i Malmo – Bruksela.
W pierwszym przypadku uznano, że trasa będzie optymalna z uwagi na duże zatłoczenie niemieckiej sieci kolejowej w godzinach porannych, czas przejazdu, a jednocześnie wysokie walory Hamburga jako miejsca przesiadkowego. Brukselę również uznano za znakomity hub przesiadkowy, z uwagi na możliwość kontynuowania podróży stamtąd do Holandii, Francji czy do Anglii.
Szwedzki rząd przeznaczy na opracowanie konkretnego rozkładu i przygotowanie taboru do kursowania 300 milionów koron (w przeliczeniu to około 135 milionów złotych). Trafią one do Krajowej Administracji Transportowej. Przewoźnika dla tej relacji prawdopodobnie wyłoni przetarg.
W Europie odradzają się nocne przewozy dalekobieżne. W styczniu relację Wiedeń – Bruksela
uruchomiły Koleje Austriackie (wstrzymane podczas pandemii), RegioJet rozpoczął nocne kursy z
Pragi do Rijeki w Chorwacji i od grudnia zamierza jeździć z Pragi do Przemyśla, także nocą. Niemiecki prywatny operator Alpensylt Express
w lipcu uruchomił pociągi znad Morza Północnego do Salzburga – w serce Alp.Tego lata miały ruszyć codzienne połączenia między Malmo a Berlinem, które zapowiedziała spółka Snälltåget, która dotąd uruchamiała takie pociągi co kilka dni.
Tak się jednak nie stało, głównie z uwagi na epidemię koronawirusa.