Szef Kolei Białoruskich: Transport towarów w Europie za wolny. Będą nowe przejścia z Polską

Białoruś przywiązuje dużą wagę do ruchu towarowego, zwłaszcza przewozu kontenerów między Chinami a Europą. – Kolej Białoruska jest zainteresowana rozwojem korytarzy międzynarodowych wschód – zachód oraz zwiększeniem przewozów towarowych. Rosną one szybciej, niż ktokolwiek się spodziewał. W 2011 r. przekroczyliśmy wielkość 100 tys. kontenerów. Czas płynie jednak szybko. W 2018 r. przez Białoruś na trasie z Chin do Europy przewieziono już 324,7 tys. kontenerów. W 2025 r. przekroczymy psychologiczną wartość miliona – prognozował, podczas odbywającego się w Wiedniu Międzynarodowego Kongresu Kolejowego, Władimir Morozow, szef Kolei Białoruskich.

Jak dodawał, aby sprostać rosnącemu ruchowi towarowemu należy podjąć szereg dodatkowych działań. – Koleje szerokiego toru są gotowe, by zabezpieczyć przewozy w tej wielkości. Od 2013 r. realizowany jest projekt wspólnego transportu, czego wyrazem jest spółka UTLC (joint-venture Kolei Rosyjskich, Białoruskich i Kazachstanu). Dzięki temu świadczone usługi są konkurencyjne. Niestety, takie podejście realizowane jest tylko na sieci 1520 mm – wskazywał Morozow.

Szef Kolei Białoruskich przekonywał, że problemy w sprawnej dostawie towarów leżą przede wszystkim po stronie krajów i przewoźników europejskich. – Słyszę zarzuty, że dużo się mówi o zwiększeniu przewozów z Chin, a wszystkie pociągi i tak stoją w Brześciu. Przepustowość tego węzła jest dostateczna, nawet z punktu widzenia prognozowanego wzrostu przewozu towarów – mówił Władimir Morozow.

Morozow poddawał w wątpliwość, czy Europa jest gotowa na znacznie zwiększony ruch towarowy. – W UE pracują nad wspólnymi standardami technicznymi, ale naszym zdaniem w stopniu niewystarczającym. Mamy 15 umów podpisanych z europejskimi partnerami. Widzimy, że z powodu braku koordynacji między przewoźnikami regularnie zdarzają się przypadki niedostępności slotów rozkładowych czy odpowiedniej liczby wagonów – zauważał Władimir Morozow. Jak dodawał, jest też problem z jednym systemem informacyjnym, który pozwalałby na planowanie przejazdu takiego pociągu w Europie. To wszystko przekłada się na terminowość dostaw ładunków. – Szybkość przejazdu pociągu przez Kazachstan, Rosję i Białoruś to ponad 1100 km na dobę. U naszych kolegów europejskich to nieco ponad 200 km na dobę – stwierdził szef Kolei Białoruskich.

Jednocześnie Morozow zapowiedział poprawę przepustowości przejść na granicy z Polską. – Pracujemy z Polską nie tylko nad rozwojem dla przewozów kontenerowych przejścia Brześć – Małaszewice, ale też i innych przejść, jak Bruzgi – Kuźnica Białostocka czy Świsłocz – Siemianówka. W ciągu miesiąca uruchomimy z myślą o transporcie towarów przejście Wysokolitowsk – Czeremcha – wskazał Morozow.