Dzięki budowanemu Szczecińskiemu Szybkiemu Tramwajowi (SST) 80 tys. mieszkańców prawobrzeżnej części miasta otrzyma dostęp do komunikacji szynowej. – Chcemy, by posiadacze samochodów zamiast własnych pojazdów wybrali tramwaj – mówi Mariusz Kądziołka, wiceprezydent Szczecina.
Szczecin od lat zmaga się z kwestią połączenia dwóch części miasta – komunikacja niemal w całości odbywa się jednym ciągiem komunikacyjnym. – Historia szybkiego tramwaju sięga lat siedemdziesiątych. Wtedy zaczęto myśleć jak połączyć linią tramwajową prawobrzeżną i lewobrzeżną część Szczecina – mówi Mariusz Kądziołka.
Realizowana inwestycja będzie miała istotne znaczenie dla układu komunikacyjnego, ale też przyniesie nową jakość obsługi mieszkańców. – Po co nam tak naprawdę Szczeciński Szybki Tramwaj? Dzięki temu zyskamy bezkolizyjny środek transportu, niezależny od transportu indywidualnego. Poprawimy komfort podróży, choć już dziś mamy takie autobusy i tramwaje, że ten komfort jest wysoki. Ale SST będzie niskopodłogowy, więc np. lepiej przystosowany dla potrzeb niepełnosprawnych. Skrócimy czas podróży – wymienia zalety wiceprezydent Szczecina. Władze liczą też na to, że SST zmniejszy ruch uliczny pomiędzy prawobrzeżną i lewobrzeżną częścią miasta.
Projekt SST wiąże się również z przebudową istniejących tras. – Od Mostu Długiego na Odrze, do Basenu Górniczego, będzie realizowany pas autobusowo–tramwajowy, czyli tzw. PAT. To przyspieszy również transport autobusowy – opisuje Mariusz Kądziołka. W przyszłości obecna pętla Basen Górniczy ma się stać jednym z głównych węzłów przesiadkowych.
To tylko fragment artykułu. Więcej na stronie Transport-publiczny.pl