- Do końca nie wiedzieliśmy, czy ta inwestycja zostanie zrealizowana. Trudno się więc dziwić, że nie pracowaliśmy nad nową siatką połączeń komunikacyjnych czy projektem dróg dojazdowych do ul. Turkusowej - tłumaczy w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Michał Przepiera z Urzędu Miasta Szczecina.
Obecnie trwają prace nad strategią budowy nowego systemu połączeń komunikacji publicznej pomiędzy prawo - i lewobrzeżnym Szczecinem. „Okazuje się jednak, że do przeorganizowania siatki połączeń konieczna jest infrastruktura, a z tym nie jest dobrze. Projekt budowy tramwaju obejmuje jedynie infrastrukturę stricte związaną z tramwajem: tory, trakcję, przystanki, wiadukty czy wykop - umożliwiające przejazd wozów. Nikt w jego ramach nie projektował budowy dróg” – pisała niedawno „Gazeta Wyborcza”.
Michał Przepiera z Urzędu Miasta Szczecina odpiera zarzuty. - Zgodnie ze strategią przyjmowaną nie tylko u nas, ale i w całej Europie, tramwaj powinien być szkieletem, a sieć autobusowa ma go uzupełniać. Inaczej mówiąc, powinna dowozić pasażerów do tramwaju. Dlatego powinniśmy wprowadzić takie zmiany, które by zapewniły pasażerów SST - stwierdził.
Na Turkusowej nie ma infrastruktury, która zapewni dowóz tych pasażerów. - To ją zbudujmy. Nie jest za późno. To jest tak jak z domem, który najpierw budujemy, a potem wyposażamy. SST jest naszym sztandarem komunikacyjnym - domem, który teraz trzeba wyposażyć. Na Turkusowej nie ma wielu dróg do zbudowania. Nie są one też wielkie. Przeważnie będą tam jeździły "krótkie" autobusy. Budowa układu drogowego dostosowanego do potrzeb SST nie powinna być problemem - uważa Przepiera.
Więcej