11 stycznia tylko cztery z pociągów Pendolino zaplanowanych w rozkładzie jazdy nie wyjechały na tory. Spółka miała świadomość tej sytuacji, pociągi nie zostały więc odwołane, lecz zastąpiły je składy zastępcze.
Wygląda na to, że
kilka dni problemów z kursowaniem ED250 mamy już za sobą. Nie były to awarie nagminne (stanęło pięć z dwudziestu posiadanych przez spółkę pojazdów), jednak w kilku przypadkach przyczyniły się do odwołania kursów pociągów.
– Było kilka takich przypadków, w sytuacji, gdy daną trasą, kilkadziesiąt minut później jechał nasz inny pociąg, lub pociąg regionalny, uzgadnialiśmy na bieżąco honorowanie biletów. Na szczęście na pokładzie odwołanych pociągów nie było wielu pasażerów, dlatego z powodzeniem mogliśmy ich relokować – powiedział Jarosław Oniszczuk, członek zarządu PKP Intercity.
ADD. Co to jest?Co dokładnie psuło się przez trzy ostatnie dni w części posiadanych przez spółkę pociągach Pendolino?
Jak się dowiedzieliśmy, w pojazdach zadziałał system ADD, odpowiedzialny za automatyczne opuszczanie pantografu. Jak czytamy w literaturze specjalistycznej, system ADD jest po to „aby uszkodzony lub starty nadmiernie ślizg nie spowodował dalszych uszkodzeń, w nowoczesnych pantografach stosuje się często system awaryjnego opuszczania ADD (ang. Automatic Drop Device) (stosuje się też określenie ADS – ang. Automatic Drop System). Działanie tego systemu polega na podaniu sprężonego powietrza do specjalnego kanaliku w ślizgu. W przypadku przekroczenia maksymalnego starcia ślizgu albo jego mechanicznego uszkodzenia następuje rozszczelnienie tego kanaliku i ucieczka powietrza z niego, co powoduje przesterowanie zaworu szybkiego opuszczania ADD.
System zadziałał w taki sposób, w jaki powinien– ADD w Pendolino zadziałało właściwie, jeśli weźmiemy pod uwagę to, że nie doszło do większego uszkodzeniu pantografu, sieci lub pojazdu, np. przez zniszczony pantograf. System zareagował z wyprzedzeniem, ale niestety pociągów nie udało się już uruchomić, to oczywiście zła informacja dla pasażerów. Jeśli temperatura pantografu i nakładek jest wysoka, w stosunku do sieci trakcyjnej, ma miejsce odłączenie się pantografu – powiedział Jarosław Oniszczuk. 9 stycznia pięć ED250 wyłączono z ruchu właśnie ze względu na załączenie się ADD. Do takich sytuacji mogłoby nie dość, gdyby sieć trakcyjna była lepiej i skuteczniej odladzana. Nakładki na pantografach pociągów, które stale kursują z prędkością 160 i 200 km/h są bardziej narażone na szybkie ścieranie niż w pojazdach wolniejszych, zwłaszcza jeśli na sieci jest lód.
– Alstom bardzo szybko zabrał się za naprawdę pojazdów. My natomiast cały czas szukamy sposobu, aby rozwiązać problem systemowo. Chodzi też o to, aby lepiej zabezpieczyć sieć przed oblodzeniem. Jesteśmy w tej kwestii w kontakcie z PKP Polskimi Liniami Kolejowymi.