Rozjazd Rkpd 60E1-190-1:9 na podrozjazdnicach strunobetonowych produkcji Kolejowych Zakładów Nawierzchniowych „Bieżanów” został odebrany przez PKP PLK. Nowatorska konstrukcja jest więc już gotowa do transportu w blokach przy pomocy systemu Switcher na poligon badawczy do Świdnika.
13 października przedstawiciele zarządcy sieci kolejowej wraz ze pracownikami kontroli jakości KZN „Bieżanów” dokonali odbiorów rozjazdu krzyżowego podwójnego na podrozjazdnicach strunobetonowych. Nowa konstrukcja jest wynikiem działań PKP PLK, która chce podnieść prędkości na rozjazdach krzyżowych (120 km/h) oraz wyraźnie poprawić parametry eksploatacyjno-utrzymaniowe. Dlatego też „peelka” zaprosiła producentów rozjazdów do stworzenia poligonu badawczego w Świdniku. Z oferty skorzystali wszyscy producenci posiadający fabryki w Polsce. – Nasz rozjazd odbierany był jako ostatni, co wynikało wyłącznie z harmonogramu prac wykonawcy na stacji Świdnik. W odróżnieniu od konkurencji zastosowaliśmy krzyżownice pojedyncze typu insert i podwójne odlewane ze staliwa bainitycznego wykonane według własnej technologii. Jako jedyni wyposażyliśmy rozjazd w zamknięcia nastawcze zintegrowane ze stalową podrozjazdnicą własnej produkcji – podkreśla Jacek Paś, członek zarządu, dyrektor handlu i rozwoju KZN „Bieżanów”. – Wniosek jest taki, że jako jedyni, pod względem części stalowej nawierzchni rozjazdu, dostarczamy całkowicie zmodernizowany i kompletny produkt – zaznacza.
KZN „Bieżanów” dostarczy rozjazd w blokach, wykorzystując system Switcher. Dwa bloki krzyżownic pojedynczych pojadą do Świdnika na specjalistycznym wagonie-platformie wyposażonym w dźwigi (Switcher +) umożliwiającym samodzielny załadunek i wyładunek, część środkowa zaś na wagonie o wydłużonych platformach (Switcher). Obecnie i w Polsce i w Europie standardowy, kolejowy transport blokowy tak dużego i ciężkiego rozjazdu jest możliwy jedynie przy zastosowaniu technologii opatentowanej przez KZN. Transport i rozładunek w miejscu zabudowy (stacja Świdnik) zaplanowany został na początek listopada. – To optymalne rozwiązanie, i dla zarządcy i dla wykonawcy. Pierwszy uzyska najwyższą możliwą jakość początkową odpowiadającą sytuacji z odbiorów w fabryce. Natomiast drugi zaś dostanie rozjazd zmontowany i gotowy do ułożenia w torze, co skróci czas i wyeliminuje ewentualne błędy i niedokładności podczas zabudowy – mówi Magdalena Kamińska, kierownik Biura Badawczo-Rozwojowego w KZN „Bieżanów”. – Po oficjalnej prezentacji systemu na wrześniowych targach Trako, czekaliśmy z faktyczną, „torową” premierą systemu na tak spektakularną konstrukcję rozjazdową, chcąc pokazać możliwości systemu. Przypomnę tylko parametry środkowej części tej konstrukcji – waga 31,5 t, długość 20,1 m maksymalna szerokość 3,7 m.
Rozjazdy dostarczone przez pozostałych producentów na świdnicki poligon badawczy zostały przywiezione w częściach, po demontażu wykonanym tuż po odbiorach technicznych w fabryce. Ich ponowny montaż na placu magazynowym zajmie kilkadziesiąt godzin tj. około tygodnia roboczego. Następnie rozjazdy w całości transportowane będą specjalnym dźwigiem w miejsce zabudowy. W przypadku KZN, dzięki zastosowaniu wagonów Switcher, cała operacja zabudowy powinna być co najmniej czterokrotnie krótsza, zaś uzyskana jakość początkowa będzie bez porównania wyższa, co powinno być doskonale widoczne w trakcie kontrolowanej eksploatacji na poligonie badawczym. – Mamy zasadę, że informujemy rynek o swoich osiągnięciach, pokazując konkretne, weryfikowalne czynniki świadczące o naszej przewadze. Projekt Rkpd 60E1-190-1:9 ssb-S doskonale wpisuje się w taką regułę – mówi Ryszard Leszczyński, prezes KZN „Bieżanów”. – Proponujemy zaawansowaną technicznie konstrukcje rozjazdową, wyposażoną w nowatorskie elementy – zamknięcia nastawcze oraz krzyżownice z bainitu – własnej produkcji, która w połączeniu z innowacyjną technologią logistyki i zabudowy opartej na wagonach Switcher, pozwoli na jakościowy skok w sposobie zabudowy rozjazdów na polskiej kolei – dodaje szef spółki i Grupy KZN Bieżanów.