W nocy ze środy na czwartek odbyły się pierwsze testy nowego niskopodłogowego tramwaju PESA 120 NaS "Swing" w Szczecinie. Pojazd wyjechał z zajezdni Pogodno o 23:30 - informuje "Gazeta Wyborcza".
Pierwszy problem pojawił się tuż za zajezdnią. Za późno włączyło się czerwone światło dla samochodów na skrzyżowaniu z torami. Odpalane jest przez pantograf tramwaju. Tyle, że w swingu pantograf jest w środkowej części pojazdu, który w tej sytuacji odpowiedni czujnik mija wtedy gdy czoło tramwaju jest już blisko ulicy. Urządzenie trzeba będzie więc przestawić.
Kolejny problem to zlodowaciały śnieg zalegający przy torach. Dzień wcześniej pracownicy Tramwajów Szczecińskich ręcznie oczyszczali trasę ale i tak w kilku miejscach Swing musiał przejeżdżać bardzo powoli by nie ryzykować uszkodzenia. Zdjęte zostały nawet odstające od boków tramwaju osłony wózków. To oznacza, że jeżdżące obecnie po torach pługi nie zapewniają niskopodłogowemu pojazdowi bezpiecznej trasy - tłumaczy "Gazeta Wyborcza".
Więcej