Transport lotniczy, kolejowy i miejski zostały w czwartek niemal całkowicie sparaliżowane na skutek 24-godzinnego strajku generalnego w Portugalii przeciw programowi oszczędności uzgodnionemu przez rząd z UE i Międzynarodowym Funduszem Walutowym - podaje PAP. Strajkują też bułgarscy kolejarze.
Na skutek w Portugalii ucierpiał transport lotniczy, miejski, kolejowy oraz podstawowe usługi, w tym pocztowe, edukacyjne i wywóz śmieci. Zawieszono funkcjonowanie lizbońskiego metra, podobnie jak promów, które kursują na rzece Tag. Jak podaje agencja AP, na jednym z lizbońskich przedmieść policja musiała eskortować śmieciarki z powodu manifestacji, ale nie doszło do starć.
Strajk ma miejsce na 6 dni przed planowanym uchwaleniem budzącego kontrowersje budżetu. Dokument przewiduje m.in. kilkuprocentowe redukcje kadry kierowniczej samorządów terytorialnych, a także personelu armii, służby zdrowia i oświaty. Przewidziana jest likwidacja średniej stawki VAT i podniesienie jej z 13 proc. do 23 proc. Jedynie podstawowe produkty żywnościowe zostaną utrzymane na poziomie 6 proc - podaje PAP.
To nie jedyne dzisiejsze strajki. Bułgarskie koleje przystąpiły rano do zapowiedzianego protestu. Według krajowych mediów stanęły pociągi w Sofii, Płowdiwie, najważniejszych ośrodkach w północnej części kraju - Gorna Oriachowica i Mezdra oraz innych miastach. Strajk jest bezterminowy. Pociągi mają stać codziennie od 8 do 16 czasu lokalnego aż do osiągnięcia porozumienia związków zawodowych z kierownictwem o restrukturyzacji przedsiębiorstwa, przede wszystkim w sprawie zaplanowanego przez zarząd zwolnienia około 2500 pracowników od początku przyszłego roku i likwidacji 140 połączeń - podaje PAP.