Ogłoszenie w piątek 24 sierpnia wszczęcia procedury upadłości układowej przez Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury nie było żadnym większym zaskoczeniem - komentuje Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP.
Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP przedstawiła swoje stanowisko w związku z ogłoszeniem wszczęcia procedury upadłości układowej przez Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury Sp. z o.o.
- Ogłoszenie w piątek 24 sierpnia br. wszczęcia procedury upadłości układowej przez Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury Sp. z o.o. – dla osób, które uczestniczyły w rozmowach dotyczących wynegocjowania Paktu Gwarancji Pracowniczych pomiędzy stroną związkową, byłym właścicielem spółki czyli PKP S.A. oraz obecnym jej właścicielem – spółką Budimex S.A. – nie było żadnym większym zaskoczeniem. Już w połowie czerwca ubiegłego roku, w komentarzu „Za prywatyzację «dziękujemy!»” pisaliśmy: „Dla PNI wyjście z Grupy PKP i wstąpienie do Grupy Budimex (czy jakiejkolwiek innej, jako podmiot prywatny) oznaczać będzie, że skończą się dobrodziejstwa współpracy pomiędzy spółkami kolejowymi Grupy PKP, działającej na zasadach holdingu, choć prawnie pozbawionej tego statusu - piszą związkowcy.
- Pracę jak dotychczas straciło ponad 700 osób, los kolejnych ponad 1000 jest niepewny. Ministerstwo Infrastruktury i PKP S.A. które tyle zapewniało, że „prywatyzacja to szansa na rozwój firmy” teraz mówią, że nie ingerują w działania prywatnych spółek; Budimex mówi, że ratunkiem dla PNI jest jego upadłość układowa. A „Gwarancje” Paktu Gwarancji Pracowniczych okazały się prawniczą fikcją służącą tylko do uzyskania przyzwolenia społecznego na prywatyzację - uważają związkowcy.
- Trzeba podkreślić, że nie jest wiadome, jak wygląda umowa o sprzedaż PNI zawarta pomiędzy PKP S.A. a Budimex S.A., i jakie były zapisy dotyczące zobowiązania stron. Słyszymy tylko, że PKP „miało pomagać przez 2-3 lata”, ale nie można tego twierdzenia w żaden sposób zweryfikować. Nie ma również dostępu do dokumentów finansowych, więc trudno ferować wyrok „jak było i jest w rzeczywistości”. Jesteśmy zmuszeni wierzyć (albo nie) w zapewnienia PKP, że „wszystko było bardzo dobrze” i Budimeksu, że „Obecnie PNI ma poważny problem, ponieważ większość kluczowych kontraktów realizowanych przez PNI generuje straty" - czytamy w komentarzu FZZP PKP.
- Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP domaga się od rządu RP i zarządzających koleją wstrzymania wszelkich działań prywatyzacyjnych we wszystkich spółkach kolejowych, z uwagi na zachodzenie wysokiego prawdopodobieństwa, że będą one przebiegały analogicznie do przypadku sprywatyzowania Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury, a tym samym zamiast obiecywanego rozwoju i podnoszenia jakości oferowanych usług – oznaczać będzie destabilizację warunków pracy pracowników, transfer majątku społecznego do sektora prywatnego, redukcję zakresu działalności i ostateczną likwidację przedsiębiorstwa - podsumowują związkowcy.
Cały komentarz dostępny jest tutaj.