Spółka Stadler Rail odnotowała w 2014 roku rekordową ilość otrzymanych zamówień. Stadler Rail odczuwa jednak skutki umocnienia franka spowodowane decyzją Szwajcarskiego Banku Narodowego z połowy stycznia 2015. Ekspansja firmy w obszarze Wspólnoty Niepodległych Państw została wyhamowana ze względu na osłabienie rubla oraz międzynarodowe sankcje nałożone na Rosję. Firma chce sobie to zrekompensować rynkiem amerykańskim.
W 2014 r. wartość otrzymanych zleceń wyniosła nieco poniżej trzech miliardów franków i przyczyniła się do zapewnienia obłożenia pracą poszczególnych zakładów na najbliższy okres, mimo trudnej sytuacji polityczno-gospodarczej. Ważnym osiągnięciem w ubiegłym roku było zamówienie otrzymane od szwajcarskich kolei federalnych SBB: po trudnej walce w przetargu spółka Stadler Rail wygrała w maju ubiegłego roku wyścig o zlecenie na dostawę 29 pociągów Eurocity. Był to istotny kamień milowy – Stadler Rail wszedł w segment pociągów wysokich prędkości – do 250 km/h. Kolejnym sukcesem firmy Stadler Rail była sprzedaż tysięcznego pojazdu typu FLIRT. Do chwili obecnej sprzedano ich już 1099. Tysięczny egzemplarz trafi do przewoźnika Junakalusto Oy w Finlandii.
W czerwcu tego roku spółka Stadler Rail podpisała w teksańskim Fort Worth umowę na dostawę ośmiu dwutrakcyjnych (elektrycznych i spalinowych) pojazdów typu FLIRT3. Zamówienie wymaga, by 60 procent produkcji odbywało się w USA. W związku z tym Stadler Rail podjął decyzję o budowie w Stanach Zjednoczonych nowego zakładu. W najbliższym czasie zapadnie decyzja o jego lokalizacji.
W maju spółka Stadler Rail sprzedała swój pierwszy dwutrakcyjny pojazd FLIRT. Firma otrzymała zlecenie na produkcję pięciu takich pojazdów od regionu Doliny Aosta w północno-zachodniej części Włoch. Wartość zamówienia wynosi 43 miliony euro. Pociągi mogą jeździć z napędem spalinowym lub elektrycznym z wykorzystaniem sieci trakcyjnej 3 kV DC. Będą realizować przewozy pasażerskie między miejscowością Aosta a Turynem. Pojazdy należą do najnowszej generacji FLIRT3 i zostaną dostarczone zamawiającemu w 2018 roku.
W wyniku zniesienia przez Szwajcarski Bank Narodowy minimalnego kursu franka w stosunku do euro, ceny produktów Stader Rail wzrosły aż o 20 procent. Zmusiło to spółkę do obniżenia kosztów i zwiększenia wymiaru tygodniowego czasu pracy w zakładach w Szwajcarii do 45 godzin. W ramach środków zaradczych zmieniono także walutę rozliczania transakcji z franków na euro, a także zainwestowano w innowacje. Przenoszenie zleceń z krajów o wysokich kosztach produkcji do krajów o kosztach niższych jest rozważane dopiero jako działanie ostateczne.
Stadler Rail odczuwa także trudności w związku z osłabionym kursem rubla. Sytuacja dotyczy bezpośrednio prestiżowego zamówienia na dostawę 25 piętrowych elektrycznych zespołów trakcyjnych dla Rosji. Przewoźnik Aeroexpress zgłosił problemy z płynnością finansową i poprosił o zmianę warunków płatności lub zmniejszenie ilości pojazdów. Stadler Rail odnotowuje także wyniki gorsze od oczekiwanych w krajach arabskich.
W związku z powyższym Stadler Rail koryguje swoją strategię. O ile w roku 2013 przedsiębiorstwo ukierunkowane było na Wspólnotę Niepodległych Państw i kraje arabskie, obecnie z większą uwagą zwraca się ku Wielkiej Brytanii i USA. Celem jest utrzymanie istniejących i zdobywanie nowych rynków na Zachodzie. Zlecenie z Teksasu jest ważnym krokiem w tym kierunku.
Więcej na portalu Monitor