Koleje Mazowieckie wybrały najkorzystniejszą ofertę w przetargu na naprawę główną swoich Flirtów pierwszej generacji. Dziesięć pojazdów będzie wyglądać jak nowe i przejdzie lifting.
To drugi przetarg, który mazowiecki przewoźnik organizuje i w którym stawką jest wykonanie napraw P5 dla dziesięciu czteroczłonowych zespołów trakcyjnych ER75. Pojazdy dostarczono w 2008 roku, mają już więc 15 lat. Aby mogły wykonywać swoją pracę przez kolejnych lat 15, konieczny jest przegląd i naprawa na poziomie P5. Kiedyś nazywano tę czynność naprawą główną. Cały pojazd zostanie rozłożony aż do konstrukcji, sprawdzony, opomiarowany, przetestowany. Zużyte elementy zostaną wymienione na nowe.
W pierwszym przetargu nie zdecydowano się na przyjęcie, zdaniem operatora, zbyt drogiej oferty Stadlera Polska. Wtedy producent Flirtów chciał otrzymać 83,2 mln zł netto. Obecnie jego żądania nieco zmalały i oczekuje 82,4 mln zł. Koleje Mazowieckie zdecydowały się wskazać tę ofertę jako najkorzystniejszą (konkurencji nie było). To wstęp do podpisania umowy z wykonawcą P5.
Przypomnijmy, że w tym roku na P5 wysłane
zostaną także EN57AL oraz piętrowe wagony Pesy. Trwa poszukiwanie wykonawcy podobnych
prac w wagonach Bombardiera.