W grudniu pociągi regionalne Kolei Śląskich wyruszyły na trasę między Gliwicami a Bytomiem. Wydawało się, że idea jest bardzo dobra a i rozkład jazdy jest zadowalający, jednak na razie trudno mówić o sukcesie. W pierwszym okresie z pociągu korzystało średnio ledwie pięć osób. Metropolia GZM odpowiada poprawą rozkładu jazdy, a w przyszłości planowane są dodatkowe przystanki.
12 grudnia po raz pierwszy od kilku lat pociągi regionalne Kolei Śląskich wyruszyły na trasę między Gliwicami a Bytomiem. Stało się to możliwe dzięki remontowi sporego fragmentu linii, który wykonały PKP Polskie Linie Kolejowe. Takiego połączenia brakowało dotąd bardzo, co wykorzystywali liczni przewoźnicy autobusowi.
Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.
Portal katowice24.info
opublikował niedawno wyniki przewozowe nowego połączenia. Jak poinformowały portal Koleje Śląskie, w ciągu miesiąca, od 12 grudnia 2021 roku do 12 stycznia br. sprzedano ponad 1500 biletów z taryfy liniowej na tej relacji. Frekwencja wyniosła ponad 4500 osób. W ciągu miesiąca zrealizowano niespełna 900 kursów pomiędzy miastami, co daje średnią 5 osób na kurs. - Jeszcze za wcześnie, żeby przesądzać czy tym razem przywrócenie połączenia miało sens. Być może zainteresowanie byłoby większe, gdyby pociąg zatrzymywał się nie tylko na stacji początkowej i końcowej. Być może przybędzie podróżnych, kiedy na linii kolejowej pomiędzy Bytomiem a Chorzowem rozpocznie się przygotowywana inwestycja kolejowa. Jest też ostatnia możliwość. Kolejna porażka kolei i likwidacja połączenia po raz czwarty - komentuje portal.
W styczniu trochę więcej pasażerów niż w grudniu
Jak informuje "Rynek Kolejowy" Kamila Rożnowska, rzeczniczka Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, w kolejnym okresie frekwencja była lepsza - od 8 stycznia do 8 lutego z pociągów skorzystało ponad 5,5 tys. osób. - Analiza napełnień na podstawie średniej dla jednego pociągu (zarówno dla dni roboczych, jak i weekendów) nie wydaje się, aby mogła odpowiednio oddać tę skalę. Są kursy – tak, jak w każdym innym przypadku – gdzie pasażerów jest mniej, ale są również takie, zwłaszcza w godzinach szczytu, z których korzysta po kilkadziesiąt osób - uważa przedstawicielka GZM
Wojciech Dinges, zastępca dyrektora Departamentu Komunikacji i Transportu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii odpowiedzialny za Wydział Kolei Metropolitalnej podał ciekawe dane dotyczące frekwencji w poszczególnych pociągach w tym okresie:
- Ogólnie sytuację dotycząca funkcjonowania tych połączeń oceniamy poprawnie, ale oczywiście mamy świadomość, że aby w pełni został wykorzystany ich potencjał – potrzeba czasu oraz przeprowadzenia koniecznych zmian w rozkładzie jazdy lub inwestycji infrastrukturalnych – przyznaje Kamila Rożnowska podkreślając, że na okres od grudnia do teraz przypadł szczyt pandemii, zaostrzonych obostrzeń sanitarnych w tym zdalnej nauki i pracy, jak również okres świąteczny i urlopy. – Wszystko to miała i ma bardzo duży wpływ na liczbę pasażerów transportu publicznego w ogóle. Uruchomienie nowych połączeń (lub przywrócenie tych, które działały kilka lat temu) – wymaga też czasu pod względem działań promocyjnych i marketingowych – podkreśla Rożnowska.
Będzie lepszy rozkład, w przyszłości dodatkowe przystanki pośrednie
Władze Metropolii GZM mają świadomość, że zwiększenie liczby przystanków pośrednich np. w Zabrzu, pozwoliłoby skorzystać z tych połączeń większej liczbie mieszkańców. - Przystanki te są jednym z elementów naszej koncepcji Kolei Metropolitalnej. Prowadzimy starania – wspólnie z miastem Zabrze, aby inwestycje te uzyskały już teraz dofinansowanie w ramach różnego rodzaju programów dotacyjnych, co pozwoliłoby zrealizować je w pierwszej kolejności budowy KM – przypomina.
Metropolia ma również pewne uwagi do rozkładu jazdy. - Pierwsze zmiany, których celem jest podniesienie atrakcyjności tego połączenia, zostały już uzgodnione z przewoźnikiem i wejdą w życie 13 marca. W efekcie zaoferujemy m.in. możliwość dojazdu do Gliwic na godz. 8 i powrotu po 16, możliwość dojazdu do Bytomia na godz. 7:30 i powrót po 15:30 czy polepszone zostanie skomunikowanie z pociągami w kierunku Wrocławia i Krakowa. Ponadto razem z Kolejami Śląskimi jesteśmy również w trakcie analiz dot. możliwości lepszego wykorzystania parametrów linii, co mogłoby wpłynąć na podniesienie tej oferty – zapowiada.
- Funkcjonowanie tych połączeń cały czas monitorujemy i w ramach posiadanych przez nas możliwości, będzie podejmować działania, aby zachęcać mieszkańców do podróżowania nimi, bo wciąż jest to najbardziej konkurencyjny środek transportu na tej trasie – odcinek ten można przejechać nawet dwa razy szybciej niż samochodem – podsumowuje rzeczniczka GZM.