Rząd zmodyfikował krytykowany zapis w projekcie specustawy transportowej w związku z wojną w Ukrainie. Operatorzy pociągów dla uchodźców będą wynagradzani według tej samej stawki, niezależnie od rodzaju wykorzystywanego taboru. Sejm przyjął tzw. specustawę transportową w środę 23 maja wieczorem.
Jak pisaliśmy niedawno, finansowanie uruchomionych do przewozu uchodźców dodatkowych pociągów pasażerskich miało pochodzić z Funduszu Pomocy. Stawka ryczałtowa za pociągokilometr składu wagonowego miała wynosić 68 zł, a za pojazdokilometr zespołu trakcyjnego – tylko 16 zł.
Eksperci RBF sprzeciwili się takiemu rozwiązaniu, argumentując, że składy wagonowe mogą dziś uruchamiać tylko PKP IC oraz Polregio – pozostali przewoźnicy pasażerscy będą więc pod tym względem dyskryminowani.
W projekcie przedłożonym podczas drugiego czytania Ministerstwo Infrastruktury zmieniło kontrowersyjny zapis art. 6. Stawkę za pojazdokilometr każdego z zespołów trakcyjnych (więcej niż dwóch) w składzie pociągu dodatkowego zrównano ze stawką dla składu wagonowego. W przypadku zestawienia takiego pociągu z jednego lub dwóch zespołów stawkę ustalono na 30 zł za pojkm.
Specustawa reguluje także kwestie czasu pracy maszynistów oraz opłat za dostęp do infrastruktury kolejowej dla pociągów uruchamianych na potrzeby przewozu uchodźców. Znajdują się w niej również zapisy dotyczące transportu drogowego i morskiego.
Poprawki do projektu zgłaszała także sejmowa opozycja. Poseł Mirosław Suchoń z koła Polska 2050 proponował wprowadzenie zakazu wjazdu na teren Polski dla przewoźników drogowych i kolejowych zarejestrowanych w Rosji i Białorusi. Wyjątkiem miałyby być przypadki, w których dany transport uzyskałby zgodę ministra infrastruktury (na jej udzielenie resort miałby 60 dni). Poprawka nie została przyjęta.