Wiadukt w Sosnowcu przy rondzie na Ludwiku od dawna nie pełni już swojej pierwotnej funkcji. Niegdyś biegły nim tory kolejowe do KWK „Sosnowiec”. Po likwidacji kopali, nieremontowany wiadukt zaczyna się po prostu rozpadać. „Wiadomości Zagłębia” zastanawiają się, co zrobić z obiektem.
Zdaniem jednego z sosnowieckich radnych najlepszym wyjściem byłoby wyburzenie niepotrzebnego już wiaduktu. Tutaj jednak pojawia się problem, bowiem właścicielem obiektu jest kopalnia „Maczki-Bór”. Ryszard Łukawski, zastępca prezydenta Sosnowca wyjaśnia na łamach tygodnika, że wstępne rozmowy pomiędzy miastem a właścicielem infrastruktury już się odbyły.
Zdaniem Łukawskiego najtańszym rozwiązaniem jest rozbiórka mostu przy pomocy palników. Najdroższym – przeniesienie wciąż jeszcze nadającej się do użytku konstrukcji mostu przy pomocy dźwigów w inne miejsce. Całkowity koszty operacji według szacunków wiceprezydenta mógłby jednak w tym wypadku wynieść nawet 3 mln zł.
„Wiadomości Zagłębia” kreślą jeszcze jeden możliwy scenariusz dotyczący przyszłości wiaduktu. W ostatnim czasie pojawiła się szansa, że być może niebawem ruszy budowa odcinka Drogowej Trasy Średnicowej. Zgodnie z planem przebiegałby on właśnie w rejonie mostu na Ludwiku. Koszty jego rozbiórki weszłyby wówczas w koszt inwestycji drogowej.