Kładka w sosnowieckiej dzielnicy Maczki nie będzie wyremontowana przed pierwszym września – informuje „Dziennik Zachodni”. O problemie gazeta pisała jeszcze w lipcu. Kładkę nad torami zamknięto ze względu na jej zły stan.
Po tragedii na kładce w Strzemieszycach (gdzie zginął człowiek) zarządzono ogólną kontrolę. Okazało się wtedy, że na kładce w sosnowieckiej dzielnicy Maczki są poważne pęknięcia. Po lipcowej interwencji „Dziennika Zachodniego” w tej sprawie, Karol Trzoński, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Katowicach obiecał, że zrobi wszystko, aby remont budowli, przynajmniej podstawowy, wykonać do końca wakacji. A docelowo przekazać kładkę Urzędowi Miejskiemu. Z planów remontu jednak, jak się okazuje, zrezygnowano.
- Kładka jest w takim stanie, że obecnie nadaje się jedynie do rozbiórki - przyznaje Janusz Michalik, dyrektor ds. technicznych katowickiego Zakładu Linii Kolejowych. - Chcemy, aby kładkę przejęło miasto. Tam jest droga gruntowa, wprawdzie w nie najlepszym stanie, ale można poprawić jej stan, jeśli zrobimy to wspólnie z miastem – zapewnia dyrektor Michalik.
Więcej