Wygląda na to, że kończy się epopeja związana z wyborem wykonawcy modernizacji odcinka słowackiej sieci kolejowej między Bratysławą a granicą słowacko-czeską. Ma być pierwszym w tym kraju, po którym pociąg pomkną z prędkością 200 km/h.
Modernizacja odcinka linii kolejowej wykorzystywanego głównie przez pociągi międzynarodowe ma doprowadzić do podniesienia prędkości na nim. Na większym fragmencie 66 kilometrowej linii prędkość zostanie podniesiona do 200 km/h, a na pozostałych – do 160 km/h (obecnie pociągi mogą tu jeździć z maksymalną prędkością 140 km/h). Zbudowany zostanie nowy most kolejowy na granicznej rzece Morawie.
Słowacki zarządca infrastruktury (ŽSR) nie podpisał jeszcze umowy z wykonawcą, ale bardzo się to przybliżyło w związku z odrzuceniem odwołań dwóch z trzech konkurujących o wykonanie budowy. Wykonawcą zostanie prawdopodobnie konsorcjum słowacko-włoskie ICM - Váhostav SK. Koszt prac wyceniło ono na 275 milionów koron.
Obecnie trwa wyścig z czasem, bowiem modernizację linii trzeba wykonać do końca 2023 roku, Tymczasem nie zakończono dla niej jeszcze projektowania. Słowackie ministerstwo transportu obiecuje jednak, że podróż od przygranicznej miejscowości Kuty do stolicy Słowacji skróci się o 10 minut.
Po stronie czeskiej do podniesienia prędkości do 200 km/h, między Brzecławiem a Brnem,
przygotowują się także Czesi. U nich jednak infrastruktura do tego jest niemal gotowa. W 2030 roku, jak podaje portal zdopravy.cz, czas przejazdu między Bratysławą a Pragą ma się skrócić o 30 minut. A to oznacza, że dystans ten przejedziemy w 3 godziny I 36 minut. Z poprawy jakości infrastruktury skorzystają także pociągi międzynarodowe wyjeżdżające z Polski. Np. Chopin, Batory czy Nightjet.