Koleje Śląskie, mimo zakończonych pozytywnie zakupów taboru "Last Minute", nowy rozkład jazdy rozpoczną z autobusową komunikacją zastępczą do Oświęcimia, Włoszczowy i Żelisławic. Co gorsza, zarządca infrastruktury i przewoźnik wciąż dyskutują o kształcie rozkładu jazdy.
O tym, że na odcinku Czechowice-Dziedzice - Oświęcim od 9 grudnia zamiast pociągów pojadą autobusy, zaalarmowali nas Czytelnicy. Niektóre pociągi zostaną nawet zastąpione autobusami w całej relacji - z Katowic do Oświęcimia. Według przewoźnika, przyczyną odwołania kursów nie jest wcale brak taboru - Mamy w tej chwili 57 składów wagonowych i zespołów trakcyjnych, co zaspokaja nasze potrzeby - zapewnia rzecznik przewoźnika Adam Warzecha.
Koleje Śląskie nie uruchomią jednak całej zaplanowanej siatki połączeń już teraz - wiele jednostek zamówionych przez KŚ będzie przybywać do przewoźnika przez cały I kwartał 2013 roku. Jednak wszystko miało się odbyć bez zastępczej komunikacji autobusowej - Nie ma takiej możliwości - mówił o KZA prezes Kolei Śląskich Marek Worach w listopadzie, co wytykają już nasi Czytelnicy.
Jak zwykle wina...
Według dokumentów, do których dotarł "Rynek Kolejowy", komunikacja zastępcza na odcinku do Oświęcimia zostanie wprowadzona na prośbę Kolei Śląskich po tym, jak okazało się, że omawiane na początku listopada ograniczenia prędkości na liniach 93 i 138... nie są ostatnimi, które będą obowiązywać w przyszłym rozkładzie jazdy. Już w listopadzie okazało się, że trzeba wprowadzić kolejne - nie uwzględnione w projekcie rozkładu.
W sumie straty czasowe pociągów w stosunku do projektu rozkładu to 6-8 minut w każdą stronę. Aż tak dużych rezerw w rozkładzie KŚ nie zakładały. Dlatego Koleje Śląskie zaproponowały komunikację zastępczą na odcinku końcowym, a gdyby to było niewykonalne - zastąpienie pociągów autobusami w całej relacji. Zdecydowano się na ten pierwszy wariant - w sumie do Oświęcimia autobusy pojadą zamiast 7 par pociągów. Utrudnienia mają potrwać do 9 lutego.
Nie tylko Oświęcim
Okazało się też, że do 21 stycznia przedłużyło się zamknięcie toru nr 1 linii nr 61 na odcinku Koniecpol – Julianka - Turów. Wzięło się to z niezaplanowanego wydłużenia prac modernizacyjnych. Z tego powodu obniżona została przepustowość linii kolejowej. Kolejom Śląskim i Przewozom Regionalnym zależało przede wszystkim na utrzymaniu kursowania pociągów relacji Kielce - Częstochowa. Dlatego zostaną one zachowane, a komunikacja zastępcza pojedzie za pociągi KŚ i PR z Częstochowy do Włoszczowy i Żelisławic.
Co gorsza, od 26 listopada z powodu wykolejenia zamknięty jest tor nr 1 linii 131 na szlaku Tarnowskie Góry TGE – Kalety. Tor ten zostanie naprawiony do końca bieżącego roku. Do tego czasu ruch pociągów odbywa się jednotorowo. Opóźnienia dotyczyć będą 6 pociągów.
Do ostatniej chwili
Ustalanie rozkładu jazdy w woj. śląskim wciąż się odbywa, mimo że do jego wprowadzenia zostało jeszcze kilka dni. Również Koleje Śląskie nie są tu bez winy - dopiero w grudniu złożyły wnioski o zmianę rozkładów jazdy pociągów relacji Katowice – Rybnik – Racibórz z powodu zmienionych charakterystyk trakcyjnych (KŚ będą obsługiwać połączenia składami wagonowymi, a nie zespołami trakcyjnymi).
Z kolei tuż przed końcem listopada PLK poinformowały, że most kolejowy nad rzeką Przemszą na linii 62 jest w fatalnym stanie. Naprawa konstrukcji wymaga całodobowego zamknięcia szlaku przez 10 dni - być może odbędzie się to już w przyszłym tygodniu. Kiedy pasażerowie poznają ostateczny rozkład? Nie wiadomo.