Fiasko umowy z Pesą na dostawę taboru powoduje, że SKM Warszawa musi opóźnić realizację planów rozwojowych, w tym uruchomienie linii do Piaseczna. Przewoźnik szuka obecnie taboru na wynajem w celu rozładowania tłoku na obsługiwanych już liniach.
Podczas wczorajszego spotkania z mediami przedstawiciele SKM Warszawa omówili obszernie
przyczyny rozwiązania umowy z Pesą na dostawę od 13 do 21 pociągów. Ponieważ pierwszy pociąg miał dotrzeć do przewoźnika w lipcu tego roku, spółka musi opóźnić swoje plany rozwojowe. Pierwszym celem jest
uruchomienie połączeń do Piaseczna. – Odciążyłoby to wiecznie zakorkowaną ul. Puławską, ale przede wszystkim zaoszczędziłoby czas na dojazd do pracy czy szkoły. Kolejny krok to połączenia do Ożarowa Mazowieckiego, ale jest to dalsza perspektywa, uzależniona od dostaw nowego taboru oraz oczywiście od organizatora transportu, czyli Zarządu Transportu Miejskiego – powiedział "Rynkowi Kolejowemu" prezes Alan Beroud (cała rozmowa ukaże się w miesięczniku "Rynek Kolejowy" – przyp. JM.).
SKM wynajmie 14WE albo Feniksy?
Do redakcji "RK" dotarły w ubiegłym tygodniu informacje o sondowaniu przez SKM rynku wynajmu taboru. Przewoźnik interesuje się m.in.
pojazdami 14WE, które ma na wynajem Industrial Division. To o tyle ciekawe, że jednostki tego typu stanowiły pierwszy tabor przewoźnika. Po latach przestały spełniać jego wymagania; dwa składy SKM trzyma w rezerwie, dwa sprzedano Kolejom Śląskim a cztery trafiły właśnie do poolu taborowego ID. Niewykluczone jest, że wrócą do Warszawy. SKM rozważa też inne opcje, w tym m.in.
wynajem składów EN57 Feniks od spółki
Polski Tabor Szynowy.
Jak poinformował podczas wczorajszej konferencji prasowej szef SKM, wynajem pojazdów miałby w pierwszej kolejności pozwolić na wzmocnienie pociągów na popularnej linii S1 Pruszków – Otwock. – Jednym z moich osobistych celów jest praca nad tym, aby wybór transportu szynowego w mieście i podwarszawskich gminach w drodze do centrum stolicy czy zagłębi biurowych był kwestią tzw. pierwszego wyboru, jakim dzisiaj jest niestety indywidualny transport samochodowy – powiedział Alan Beroud, dodając, że sam do pracy dojeżdża koleją.
Najpierw Piaseczno – Zegrze, potem Ożarów – Rembertów
Jak informuje prezes Beroud, docelowo linia, która pojedzie do Piaseczna ma w drugą stronę kursować aż do Zegrza. Do tego potrzebna jest jednak
odbudowa linii Wieliszew – Zegrze, do której właśnie przymierza się PKP PLK.
Kluczowa jest też przebudowa układu torowego Warszawy Zachodniej, by umożliwić w miarę bezkolizyjny przejazd pociągów z linii radomskiej na linię obwodową.
SKM nie wyklucza też wykorzystania Warszawy Głównej (
odbudowa tej stacji jest opóźniona). - Jest to miejsce warte rozważenia. Musimy jednak szczegółowo przeanalizować czy i ewentualnie jakich relacji mogłoby to dotyczyć. Dużo zależy także od tego, jakie będzie przeznaczenie tej stacji – czy bardziej dla ruchu aglomeracyjnego i regionalnego, czy jednak dalekobieżnego. To będzie zależało od ustaleń z pozostałymi przewoźnikami zainteresowanymi uruchamianiem tam połączeń oraz oczywiście z zarządcą infrastruktury – wyjaśnia Beroud.
Kolejnym planem jest uruchomienie nowej linii łączącej Ożarów Mazowiecki z Rembertowem przez Warszawę Gdańską. Do tego również potrzebna jest rozbudowa infrastruktury (oprócz nowego taboru); przede wszystkim chodzi o
budowę przystanków na „dużej” linii obwodowej łączącej Gołąbki z Warszawą Gdańską, przy Połczyńskiej i Górczewskiej. Realizacja tej inwestycji od lat jest przekładana, obecnie planowane jest to po 2023 roku.
Cyfryzacja i eco-driving
Zarząd SKM chce też zainwestować w digitalizację procesów utrzymania taboru oraz w wyposażenie obsługi pociągów SKM w nowoczesne narzędzia informatyczne. – Będziemy starali się przyspieszyć obieg informacji, a co za tym idzie, przyspieszyć podejmowanie decyzji o procesie. Podam przykład. Jeżeli kierownik pociągu ma mobilny terminal, który pozwala mu obsługiwać zarówno pasażerów, jak i na bieżąco stan taboru, to może wprowadzić na bieżąco do systemu informacje na temat stanu pojazdu. Dzięki temu będziemy w stanie szybciej reagować na problemy, co przełoży się na większą dostępność i niezawodność taboru. Jeżeli nasz pojazd zjeżdża z trasy i ma pewne usterki, to decyzja o naprawie i zamówienie części powinno następować jeszcze tego samego dnia. To jest nasz cel. Taka zmiana pociągnęłaby za sobą większą liczbę dostępnych pojazdów przy tym samym stanie taboru – mówi "RK" prezes Beroud.
Ważnym celem SKM jest też tzw. eco-driving. Szkolenie maszynistów z ekonomicznego prowadzenia pojazdów przyniosło już, zdaniem zarządu aż 800 tys. złotych oszczędności, co jest szczególnie cenne przy rosnących cenach energii elektrycznej. Prezes Beroud zapowiedział montaż nowoczesnego systemu informacji pasażerskiej we wszystkich pojazdach SKM Warszawa oraz zamiar odkupienia od PKP SA terenów, na których położona jest baza taborowa na Szczęśliwcach w celu jej dalszej rozbudowy.