Do Parowozowni Skierniewice dotarł kolejny eksponat: parowóz Ok1-266 z 1921 r. Zabytek został ustawiony na torze ekspozycyjnym. - Skierniewice z serią Ok1 są związane od niemal stu lat - mówi przewodnicząca Zarządu Głównego PSMK Judyta Kurowska-Ciechańska.
Według zachowanych źródeł maszyny te były obsługiwane przy skierniewickiej stacji jeszcze w okresie I wojny światowej. - Jako P8 pod szyldem pruskiej MGD Warschau zajeżdżały do pełniącej wtedy rolę parowozowni, nieistniejącej dzisiaj hali wagonowej. Po odzyskaniu niepodległości polskie już Ok1, co jest potwierdzone zdjęciami, dymiły i parowały na skierniewickim wachlarzu - kontynuuje przedstawicielka stowarzyszenia. Stacjonowanie Ok1 w mieście nad Rawką zakończyło się dopiero w połowie lat 70. ubiegłego wieku.
Sprowadzony egzemplarz nie ma jednak w swojej dotychczasowej historii skierniewickiego epizodu. Parowóz wyprodukowała elbląska fabryka Schichau. Do zakończenia II wojny światowej lokomotywa służyła na kolejach niemieckich. Po przejściu na stan PKP i otrzymaniu obecnego numeru stacjonowała w Malborku, Tczewie, Olsztynie, Szczytnie i Grudziądzu. Decyzja o skreśleniu z inwentarza (1978 r.) zastała maszynę w Ostrołęce. Po kilku latach została ustawiona jako pomnik, a następnie przetransportowana do ówczesnego skansenu w Ełku. Stan parowozu przez cały czas się pogarszał. W 2004 r. pojazd odkupiło od kolei PSMK, jednak dopiero w ostatnich tygodniach udało się zorganizować i sfinansować jej transport do siedziby stowarzyszenia.
- Była to najbardziej pracochłonna i skomplikowana akcja transportowa w dziejach PSMK, wymagająca dużych środków finansowych oraz dobrego przygotowania merytorycznego - mówi J. Kurowska - Ciechańska. Stowarzyszenie musiało pokonać różnorakie kłopoty nie tylko natury technicznej. W końcu, po 10 latach od zakupu, udało się pozystać wsparcie od prywatnego przewoźnika towarowego. - Transport eksponatu nastąpił dzięki przekazanej na ten cel darowiźnie Freightliner Polska w kwocie 27 625 zł. Firma ta okazała się jedynym przedsiębiorstwem kolejowym, które wyasygnowało wymaganą opracowanym kosztorysem sumę, za którą dało się opłacić specjalistyczny transport samochodowy (trzy lawety) i dźwigi - wylicza przewodnicząca.
Z uwagi na stan techniczny niekonserwowanego przez lata parowozu jego transport musiał odbywać się w częściach. Z podwozia, nie bez trudności, zdemontowano kocioł wraz z budką, które - podobnie jak tender - dojechały do Skierniewic osobnymi lawetami samochodowymi. Tam kocioł i podwozie zostały ponownie połączone. - W kolejny weekend (4 października) wykonano ostatnie manewry, łącząc parowóz z tendrem, a następnie ustawiając na jednym z torów ekspozycyjnych Parowozowni Skierniewice - wspomina przewodnicząca. Sama operacja podziału parowozu na części zajęła członkom stowarzyszenia i wspierającym ich specjalistom 5 dni.
Kolekcja pojazdów zgromadzonych przez PSMK w Parowozowni Skierniewice liczy prawie 100 jednostek taborowych i jest trzecią co do wielkości w Polsce po zbiorach grupy PKP i Muzeum Kolejnictwa.