Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa odpowiedziało na interpelację ws. naprawy Pendolino po wypadku w Ozimku. – Proces wyznaczenia technologii naprawy i przedstawienia oferty trwa pół roku, niemniej w przypadku tak poważnych uszkodzeń nie jest to czas wyjątkowo długi – podał wiceminister Andrzej Bittel.
Interpelację w sprawie naprawy Pendolino po wypadku w Ozimku złożył poseł Tomasz Kostuś. Do tego groźnego wypadku
doszło w piątek, 7 kwietnia. W sierpniu informowaliśmy, że pojazd wciąż nie ma terminu naprawy, ale
stał się dawcą części. Dopiero w listopadzie prezes PKP Intercity poinformował, że skład
zostanie wysłany na naprawy do Włoch.
Będą negocjować termin i cenę
W odpowiedzi na interpelację w sprawie długotrwałych napraw, wiceminister Andrzej Bittel poinformował (powołując się na informacje z PKP Intercity), że po zdarzeniu z dnia 7 kwietnia 2017 r. zostały wykonane oględziny pojazdu mające na celu wstępne określenie uszkodzeń pojazdu w skutek kolizji. W trakcie tych czynności sporządzono protokół zdawczo-odbiorczy z wykazem uszkodzeń. Aktualnie pojazd znajduje się w dyspozycji Alstomu na potrzeby realizacji naprawy – informuje Bittel.
Jak dodaje minister, 22 listopada 2017 roku PKP Intercity otrzymało od Alstom projekt oferty na naprawę pojazdu, który w obecnej chwili czeka jeszcze na zatwierdzenie i podpis ze strony producenta. – Przedstawiony przez Alstom zakres naprawy odnosi się do uszkodzonego pudła członu G oraz uszkodzonych wózków MB2 i MB3. Spółka oczekuje również na przygotowywaną przez Alstom ofertę w zakresie naprawy członu F. Po uzyskaniu oficjalnie zaakceptowanej, zgodnie z formalną reprezentacją, oferty Alstom, przedstawiciele PKP Intercity podejmą negocjacje zarówno w zakresie ceny jak i terminu wykonania naprawy – czytamy w odpowiedzi ministra.
Czeskie Pendolino czekało na wysłanie do naprawy jeszcze dłużej
Przewoźnik zwrócił uwagę, że proces wyznaczenia technologii naprawy i przedstawienia oferty trwa pół roku, niemniej w przypadku tak poważnych uszkodzeń nie jest to czas wyjątkowo długi. W przypadku zniszczeń o podobnej skali (wypadek pojazdu Pendolino przewoźnika
České dráhy w m. Studénka) czas od zdarzenia do wysłania pojazdu do naprawy wyniósł ponad rok. – Wynika to przede wszystkim z faktu, iż wykonawca naprawy musi przeprowadzić szczegółowe analizy proponowanych metod naprawczych uwzględniając fakt, że na koniec bierze pełną odpowiedzialność za skład przywrócony do ruchu z zachowaniem wszystkich wymogów bezpieczeństwa – wyjaśnia.
Odnosząc się natomiast do informacji prasowych w zakresie demontażu części z pojazdu ED250-002 PKP Intercity poinformowała, że po zdarzeniu zostały wykonane oględziny pojazdu mające na celu wstępne określenie uszkodzeń pojazdu wskutek kolizji. W trakcie tych czynności został sporządzony protokół zdawczo-odbiorczy z wykazem uszkodzeń. Wszelkie ewentualne braki części niewynikające z przyczyn wypadkowych zostaną wyegzekwowane od Alstom niezależnie od postępowania szkody wobec ubezpieczyciela, gdyż pojazd znajduje się obecnie w dyspozycji Alstom za protokołem przekazania do naprawy – podsumowuje wiceminister Bittel.