O rozwoju stosowania symulatorów na kolei, odkrywaniu kolejnych możliwości, które daje cyfryzacja a także o tym, jak zrobić przy okazji świetną grę komputerową opowiada w rozmowie z “Rynkiem Kolejowym” Maciej Kajzer, członek zarządu SimKol.
Jakub Madrjas, Rynek Kolejowy: Ze względu na wymogi prawne, najgłośniejszym tematem na rynku symulatorów w branży kolejowej są urządzenia do szkolenia maszynistów. Simkol postanowił jednak poszerzyć tę ofertę o nowatorskie symulatory dla personelu obsługi i utrzymania. Skąd taki pomysł?
Maciej Kajzer, członek zarządu SimKol: Krajowy rynek symulatorów pracy maszynisty powoli się nasyca, ale nadal nie obudziliśmy potencjału szkolenia pracowników na innych stanowiskach. Symulatory dla personelu obsługi i utrzymania w wirtualnej rzeczywistości to krok naprzód i nasza odpowiedź na budzące się potrzeby branży. Na targach Trako nasze nowatorskie podejście do kształcenia załogi spotkało się z dużym zainteresowaniem i bardzo dobrym odbiorem. Mamy gotowy system, który możemy dowolnie zaadaptować, indywidualnie do potrzeb zamawiającego. Poszerzyliśmy swoją ofertę o oprogramowanie dla szkolenia z zakresu diagnostyki taboru, nawierzchni, sieci trakcyjnej, obiektów inżynieryjnych i automatyki (oprócz oferowanego już symulatora dróżnika przejazdowego – przyp. RK).
Oferujecie też rozwiązania dla szkół i uczelni. Jak one dokładnie wyglądają?
Oferta dla szkół i uczelni wyższych obejmuje bliźniaczą bazę produktów, pozbawioną możliwości komercyjnego użytkowania, dlatego takim placówkom możemy proponować preferencyjne ceny. Kadra zarządzająca firmą SimKol w większości składa się z absolwentów kierunków kolejowych przez co doskonale wiemy, jak ważne jest zapoznanie uczniów ze specyfiką tego zawodu. Jesteśmy przekonani, że dobrze wyposażone pracownie pomogą w należytym przygotowaniu zawodowym przyszłych kolejarzy.
Jeśli chodzi o "klasyczne" symulatory dla maszynistów, jakie macie już doświadczenia?
Pierwszą samodzielną realizacją był mobilny symulator lokomotywy elektrycznej z pulpitem lokomotywy 207E, który jest zgodny z kartą UIC. Urządzenie to jest wykorzystywane do szkolenia maszynistów w różnych częściach kraju. Naszą najważniejszą realizacją jest dostarczony w ubiegłym roku symulator lokomotywy Dragon w skali 1:1 dla firmy Ottima-Plus w Katowicach, na którym szkolą się maszyniści przewoźników towarowych, w tym z grupy PKP. (
Więcej na ten temat). Warto dodać, że dostarczyliśmy również oprogramowanie do mobilnego symulatora dla CTL Logistics, na którym przeprowadzamy właśnie migrację na nasz autorski system SimRail.
Z końcem września tego roku podpisaliśmy umowę na dostarczenie kolejnego symulatora "full-size" dla firmy Ottima-Plus. Będzie on wyjątkowy pod tym względem, że zastosowany zostanie pulpit uniwersalny, który pozwoli na symulację fizyki jazdy zarówno trakcji elektrycznej jak i spalinowej. Odwzorowane zostanie również wykonywanie prac manewrowych i obsługa pociągów pasażerskich. Nowością będzie też fotel maszynisty zainstalowany na platformie ruchomej o 3 stopniach swobody, który pozwoli na odwzorowanie podstawowych oddziaływań występujących w kabinie. To pozwoli zwiększyć immersję, czyli odczucie rzeczywistości, bez konieczności kosztownej zabudowy całej kabiny na platformie. Z kolei na stanowisku instruktora pojawią się gogle wirtualnej rzeczywistości co pozwoli m.in. na podawanie sygnałów ręcznych w kierunku szkolonego maszynisty. Wraz z urządzeniem zostaną dostarczone trasy m.in. z Krakowa Głównego i Katowic do Warszawy Wschodniej oraz obsługa systemu ETCS.
W waszym portfolio są też symulatory – nazwijmy to – rozrywkowe czy nawet gry komputerowe. Czy doświadczenia z jednej i drugiej strony się jakoś łączą, widzicie w tym pewne przewagi czy też synergie?
Oczywiście, że doświadczenia dla tych projektów się pokrywają.
Gra SimRail – The Railway Simulator jest konsumenckim rozwinięciem oprogramowania, które powstało dla celów szkoleń profesjonalnych. Oczywiście gra pozbawiona jest pewnych rozwiązań, jak np. trybu sterowania symulacją przez maszynistę instruktora, ale nadal gwarantuje najwyższy poziom realizmu zarówno w sposobie prowadzenia pociągu czy też w scenerii, którą przemierzamy.
Porozmawiajmy jeszcze na koniec o samej firmie Simkol – jak powstała i jaką drogę przeszliście, żeby znaleźć się w obecnym miejscu?
Pierwsza przygoda naszego zespołu z symulatorami zaczęła się w 2014 roku, kiedy byliśmy jeszcze uczniami Technikum nr 4 Transportowego. Zbudowaliśmy wtedy pełnowymiarową kabinę lokomotywy z wykorzystaniem podarowanego przez PKP Cargo pulpitu EU07-478. Później skupiliśmy się na pracy zawodowej na kolei oraz braliśmy udział w pomniejszych projektach aż do grudnia 2019 roku. Wtedy postanowiliśmy ponownie zjednoczyć siły. Powołaliśmy do życia spółkę SimKol, dla której pracuje obecnie ok. 35 osób. Od tego czasu ciągle się rozwijamy i wynajdujemy nowatorskie rozwiązania dla szkolenia personelu. Przede wszystkim zależy nam na bezpieczeństwie w transporcie kolejowym, o czym świadczy nasze członkostwo w Deklaracji w sprawie rozwoju kultury bezpieczeństwa. Nasze działania doceniła Polska Agencja Przedsiębiorczości, przyznając nam nagrodę "Made in Poland 2021". Tytuł ten jest przyznawany przedsiębiorstwom, których innowacyjne podejście do swojej specjalizacji powoduje zarówno wzrost wydajności firmy jak również zwiększenie zainteresowania polskim rynkiem zagranicą. Kongres Made in Poland odbył się 1-2 lipca 2021 w Berlinie pod patronatem Ambasadora Polski w Berlinie.