Znana z symulatorów kolejowych Spółka SIM Factor zadebiutuje na NewConnect. W ramach dywersyfikacji spółka będzie też dostarczać symulatory firmom z innych sektorów niż szynowy – pisze "Puls Biznesu".
"Puls Biznesu" w obszernym, okładkowym materiale opisuje historię i plany rozwoju założonej w 2017 spółki SIM Factor. Jak podkreśla gazeta, jej dynamiczny wzrost nastąpił po 2021 r., gdy Urząd Transportu Kolejowego dopuścił symulatory SF do przeprowadzania egzaminów państwowych dla maszynistów.
O pozycji rynkowej SIM Factor pisaliśmy w
raporcie na temat całego rynku symulatorów kolejowych w Polsce. W latach 2022-24 SIM Factor dostarczył 29 sztuk tego typu urządzeń, co zapewniło mu aż 76% udziału w polskim rynku. Przychody SIM Factor za ubiegły rok wzrosły o ponad 45% rok do roku i przekroczyły 17,5 mln zł, co stanowi dynamiczny wzrost w stosunku do poprzednich lat.
Oprócz Polski firma dostarcza urządzenia do Czech, Łotwy, Litwy i Wielkiej Brytanii. W tym ostatnim kraju spółka realizuje niedawno zdobyty kontrakt dla drugiego największego brytyjskiego przewoźnika Northern Trains na dostawę 32 symulatorów, wraz z trzyletnią gwarancją i 15-letnim serwisem. Z urządzeń spółki będą korzystać nie tylko brytyjscy maszyniści, ale także obsługa konduktorska.
Northern Trains (operujący pod handlową nazwą Northern) zamówił nie tylko symulatory kabiny maszynisty, ale również wagonu pasażerskiego, w którym przyszli konduktorzy mogą uczyć się, co robić w razie awarii drzwi, niebezpiecznego zachowania pasażerów itp. SIM Factor rozwija również działalność w Indiach, gdzie podpisała umowę na budowę 3 centrów szkoleniowych – w każdym będzie duży symulator oraz 12 symulatorów pulpitowych.
Spółka w związku z dynamicznym rozwojem na rynkach zagranicznych potrzebuje kapitału. Jak pisze PB, jednym ze źródłem finansowania ma być giełda NewConnect, a docelowo spółka ma przenieść się na rynek główny GPW.
– Naszymi głównymi konkurentami są firmy z Francji, które dostarczyły już na różne rynki 3 tys. symulatorów oraz z Hiszpanii, które sprzedały w sumie 400 urządzeń. Naszych symulatorów wkrótce na rynku będzie około stu i liczba ta będzie rosła wraz z pozyskaniem nowych klientów. Spółka rozważa w przyszłości stworzenie zagranicznych struktur serwisowych i rozwój produkcji, który ograniczy zależność od dostawców na rynkach zagranicznych – mówi cytowany przez PB współzałożyciel i prezes zarządu SIM Factor Michał Wierzbicki.
W ramach dywersyfikacji spółka chciałaby także dostarczać symulatory firmom z innych sektorów niż szynowy. Dzięki szerokiej bazie danych terenowych może np. budować symulatory dla wojsk obrony terytorialnej lub służb odpowiedzialnych za obronę cywilną. Ponadto spółka analizuje możliwości wykorzystania swoich symulatorów na rynku lotniczym cargo i do obsługi handlingowej. Dzięki opracowanym symulatorom pracownicy obsługi lotniska mogą np. ćwiczyć wyszukiwanie przedmiotów niebezpiecznych czy niedozwolonych do przewożenia w bagażach lotniczych, przeprowadzanie rewizji osobistej itp.
SIM Factor ma także klientów z branży energetycznej. Dostarcza np. symulatory do serwisowania sieci służących do przesyłu prądu. Zrealizował też projekt badawczo rozwojowy, którego celem jest opracowanie urządzenia na którym będą mogli szkolić się pracownicy morskich farm wiatrowych. Symulator został ukończony w 2024 roku. Dzięki niemu obsługa farm ma być bardziej sprawna, co pozwoli ograniczyć ryzyko zakłóceń w dostawie prądu.