W Polsce jest już blisko 60 symulatorów pojazdów kolejowych, z czego większość została zbudowana w latach 2022-2024. Tak wielki boom na tym rynku, obserwowany na przestrzeni ostatnich kilku lat, jest wynikiem zmiany przepisów dotyczących zasad szkolenia i egzaminowania maszynistów.
W ostatnich latach popyt na symulatory pojazdów kolejowych przeznaczonych do szkolenia maszynistów znacząco wzrósł, co jest zauważalne na rynku. Jak wynika z danych opracowanych przez Centrum Kształcenia Kadr Kolejowych przy Stowarzyszeniu Instytut Ekonomii Środowiska i Transportu w Legnicy, w Polsce na koniec 2024 r. było 59 symulatorów pojazdów kolejowych, z czego aż 37 wyprodukowano i dostarczono w latach 2022-2024. Liderem na rynku symulatorów kolejowych (nie tylko pojazdów, ale także symulatorów dyżurnego ruchu – SRK) jest SIM Factor – spółka, która dostarczyła w Polsce większość, bo aż 36 symulatorów, z czego 29 właśnie w okresie 2022-2024, co daje firmie 78% udziału w rynku w ostatnich kilku latach.
Oprócz SIM Factor funkcjonują na rynku inne firmy produkujące symulatory pojazdów kolejowych, takie jak: Autocomp Management (spółka dostarczyła 11 symulatorów, z czego tylko 2 w latach 2022-2024), SIMKOL (z udziałem w rynku na poziomie 13,6%, co przekłada się na 8 symulatorów, w tym aż 5 w latach 2022-2024) oraz LANDER i REDS (każda ze spółek dostarczyła po 2 sztuki).
Obserwowany w ostatnich latach lawinowy wzrost liczby symulatorów na rynku kolejowym to efekt
zmian w przepisach dotyczących procesu szkolenia i egzaminowania na licencję i świadectwo maszynisty. Dopuściły one możliwość częściowego egzaminowania na tych urządzeniach oraz wprowadziły obowiązek corocznego szkolenia symulacyjnego dla maszynistów. W przypadku maszynistów, których staż pracy wynosi mniej niż 5 lat, zaleca się, aby takie szkolenie zostało dodatkowo wydłużone. Ten zabieg ma na celu wypracowanie u nich właściwych reakcji na sytuacje nietypowe, związane np. z zagrożeniem bezpieczeństwa.
Liczba symulatorów kolejowych w Polsce na koniec 2024 r.
Źródło: Centrum Kształcenia Kadr Kolejowych przy Stowarzyszeniu Instytut Ekonomii Środowiska i Transportu w Legnicy
Liczba symulatorów kolejowych dostarczonych w Polsce w latach 2022-2024 r., czyli po zmianie przepisów dotyczących egzaminowania i szkolenia maszynistów.
Źródło: Centrum Kształcenia Kadr Kolejowych przy Stowarzyszeniu Instytut Ekonomii Środowiska i Transportu w Legnicy
Zmiany przepisów napędzają rynek symulatorów, a zwłaszcza SIM Factor
Współczesne symulatory pojazdów kolejowych dość wiernie odwzorowują kabinę maszynisty z polem widzenia 360°, a dodatkowo, dzięki platformie ruchu, realistycznie symulują drgania kabiny przenoszone podczas ruchu pojazdu. Dzięki temu można je wykorzystywać nie tylko do szkolenia, ale również do egzaminowania kandydatów na maszynistów.
SIM Factor to spółka, który dostarczyła ich w Polsce najwięcej, bo aż 36 symulatorów od momentu rozpoczęcia działalności w 2017 r. Z tego aż 29 w okresie 2022-2024, co daje firmie 78% udziału w rynku w ostatnich kilku latach.
– Pozycja lidera w Polsce osiągnięta przez SIM Factor wynika z naszych przewag konkurencyjnych. Mamy odwzorowane aż ponad 8 tys. kilometrów polskich tras kolejowych, czyli ok. 42% wszystkich szlaków w Polsce, a baza jest stale powiększana i nasi Klienci otrzymują regularne aktualizacje w tym zakresie, bez dodatkowych kosztów. Dodatkowo, w naszej ofercie dysponujemy szeroką gamą symulatorów od zaawansowanych urządzeń kabinowych z platformą ruchu i w pełni odwzorowanym miejscem pracy maszynisty, poprzez linię SMART odtwarzającą dowolny pulpit wraz z przodem kabiny aż po SMART LITE, czyli nasze kompaktowe zestawy treningowe idealne np. dla szkół zawodowych. Warto też podkreślić, że nasze autorskie oprogramowanie jest w pełni zintegrowane ze sprzętem, który w całości produkujemy we własnym zakresie, korzystając z posiadanego zaplecza w naszej siedzibie. Dostarczamy również rozwiązania do szkolenia innych grup zawodowych, takich jak m.in. dyżurni ruchu. Symulator SRK oraz rozwiązania typu VR (z ang. Virtual Reality – wirtualna rzeczywistość) umożliwiają m.in. doskonalenie w zakresie obsługi pojazdu dla drużyn pociągowych bądź rewidentów. Ostatnio obserwujemy również wzrost zainteresowania w zakresie nabywania Symulatorów przez polskie szkoły średnie oraz wyższe. Co ciekawe, pojawiają się też pierwsze zapytania z muzeów zachowujących pamięć o historii kolejowej – mówi Rynkowi Kolejowemu Michał Wierzbicki, Prezes Zarządu SIM Factor S.A.
Wierzbicki podkreśla, że przełomowym momentem dla SIM Factor, jak i całej branży, było wprowadzenie zmian w przepisach dotyczących obowiązkowych szkoleń i egzaminowania kandydatów na maszynistów. Te ostatnie zmiany zostały wprowadzone w Polsce Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury w sprawie egzaminów na licencję i świadectwo maszynisty z dnia 29 listopada 2022 r. (Dz.U. z 2022 r. poz. 2557). – Był to moment decydujący, po którym nastąpił bardzo dynamiczny wzrost całego rynku – mówi Wierzbicki.
Prognozy dotyczące symulatorów kolejowych są bardzo dobre – zarówno na świecie, jak i w Europie. Według danych Rail Market Research w 2030 r. wartość globalnego rynku symulatorów kolejowych przekroczy 500 mln dolarów. W samej Europie wartość rynku symulatorów kolejowych ma wzrosnąć z poziomu 137,2 mln dolarów do 182,51 mln dolarów do 2030 r.
Rola symulatorów w procesie szkolenia
– Symulatory są dzisiaj niezbędnym elementem procesu szkolenia i doskonalenia umiejętności maszynistów. Ich rola będzie rosła wraz z postępującą cyfryzacją kolei oraz wchodzeniem na rynek nowego pokolenia pracowników. Są oni przyzwyczajeni do świata wirtualnego i współczesne szkolenie maszynistów powinno być do tego dostosowane. Z naszych doświadczeń wynika, że szkolenie na symulatorach jest bardziej angażujące, a jednocześnie efektywne. Kursanci nie tylko szybciej przyswajają wiedzę, ale także lepiej ją utrwalają, co przekłada się na ich gotowość do pracy w dynamicznym środowisku kolejowym. Symulatory to przyszłość edukacji w kolejnictwie, która już dziś daje wymierne korzyści – mówi Rynkowi Kolejowemu Paweł Andrzejczyk, Prezes Stowarzyszenia Instytut Ekonomii Środowiska i Transportu w Legnicy.
Możliwość wykorzystania symulatorów pojazdów kolejowych do egzaminowania kandydatów na maszynistów wynika z Dyrektywy 2007/59/WE. W artykule 25 dot. egzaminów zapisano m.in.: „6. Kurs szkoleniowy kończy się egzaminami teoretycznymi i praktycznymi. Zdolność prowadzenia pojazdów kolejowych jest oceniana w czasie testów praktycznych na sieci kolejowej. Można również wykorzystać symulatory, w celu oceny stosowania zasad eksploatacji i działań maszynisty w szczególnie trudnych sytuacjach”.
Symulatory pojazdów kolejowych to narzędzie, które znacząco podnosi jakość i efektywność szkolenia, ale też i codziennej pracy w branży kolejowej. – Z perspektywy użytkownika oferują one same korzyści, w tym pozwalają na bezpieczne zdobywanie i doskonalenie umiejętności w realistycznym środowisku, bez ryzyka uszkodzenia sprzętu czy zagrożenia dla pasażerów oraz ładunków. Ponadto pozwalają na wypracowanie i opanowanie procedur awaryjnych i odpowiednich nawyków w nagłych, nieprzewidzianych sytuacjach, które w rzeczywistych warunkach występują rzadko, ale wymagają błyskawicznej reakcji. To wszystko pozwala na lepsze przygotowanie maszynistów do realnych wyzwań – mówi dla RK Rafał Malinowski Prezes POL-TRANS, spółki, która użytkuje symulator dostarczony do SIM Factor. Rafał Malinowski podkreśla, że użytkowanie symulatorów jest też efektywne kosztowo dla przewoźników. – Symulatory eliminują potrzebę angażowania rzeczywistych pojazdów, dzięki czemu zmniejszają zużycie paliwa i ograniczają amortyzację taboru. Co więcej, postęp technologiczny sprawia, że proces szkoleniowy jest efektywny, angażujący i dokładny.
Efekt symulatorów – lepsze i bardziej efektywne kosztowo szkolenia
Czesław Dul, Dyrektor Centrum Kształcenia Kadr Kolejowych przy Stowarzyszeniu Instytut Ekonomii Środowiska i Transportu w Legnicy, zaznacza, że od początku swojej działalności Centrum stawia na innowacyjne metody szkoleniowe, w tym zaawansowane symulatory pojazdów kolejowych oraz technologię VR. – Współczesne narzędzia symulacyjne nie tylko pozytywnie wpływają na podniesienie jakości szkolenia, ale także zrewolucjonizowały całe podejście dotyczące kształcenia w branży kolejowej. Umożliwiają one naszym kursantom naukę w bezpiecznym, kontrolowanym środowisku, odwzorowującym realistyczne warunki pracy maszynisty. Dzięki temu uczestnicy kursów mogą ćwiczyć reakcje na sytuacje awaryjne, takie jak awarie infrastruktury czy skrajne warunki atmosferyczne, bez narażania bezpieczeństwa ludzi i sprzętu. Dodatkowym atutem jest możliwość personalizacji scenariuszy treningowych, co pozwala na rozwijanie indywidualnych umiejętności każdego kursanta. Symulatory wspierają również proces uzyskiwania nowych uprawnień, umożliwiając precyzyjne monitorowanie postępów i identyfikację obszarów wymagających doskonalenia – mówi RK Czesław Dul.
Wprowadzenie symulatorów do programu szkoleniowego dla Centrum oznaczało redukcję kosztów operacyjnych oraz ograniczyło negatywny wpływ na środowisko, znacząco zmniejszając konieczność użytkowania rzeczywistych pojazdów. – Symulatory to przyszłość edukacji w transporcie, którą już dziś realizujemy – podkreśla Czesław Dul.
Zdaniem Mariusza Tokarka, instruktora w Skinest Rail Polska Sp. z o.o., symulatory pojazdów kolejowych są niezastąpionym narzędziem szkoleniowym zarówno dla kandydatów, jak i już aktywnych zawodowo maszynistów. – Umożliwiają one skuteczne i bezpieczne przygotowanie kursantów do pracy w wymagającym środowisku kolei oraz pomagają doskonalić warsztat pracy aktywnych zawodowo maszynistów. Pozwalają na odwzorowanie realistycznych scenariuszy operacyjnych, zarówno tych typowych, jak i rzadko spotykanych, takich jak awarie sprzętu czy ekstremalne warunki pogodowe. Dzięki temu mogę krok po kroku przeprowadzić kursantów przez proces podejmowania decyzji w sytuacjach, których nie da się bezpiecznie odtworzyć w rzeczywistym środowisku – mówi Rynkowi Kolejowemu Mariusz Tokarek.
UTK: symulatory to ujednolicenie standardów. Przyszłością integracja symulatorów kolejowych i SRK
Przed masowym wprowadzeniem symulatorów szkolenie przyszłych maszynistów odbywało się wieloetapowo. Począwszy od szkolnictwa zawodowego, praktyk zawodowych, wielomiesięcznej jazdy jako pomocnik maszynisty pod nadzorem doświadczonego maszynisty, do uzyskania końcowych kwalifikacji. Wraz z rozwojem systemu kolejowego, wieloletnią niszą szkolnictwa zawodowego oraz rozwojem technologii, przewoźnicy zaczęli korzystać z alternatywnych rozwiązań, które pozwalają skrócić okres szkolenia zawodowego. Jednocześnie istotne było, aby umiejętności nowych maszynistów były na możliwie najwyższym poziomie. Zdaniem UTK Zastosowanie symulatorów pojazdów kolejowych przyczyniło się do efektywnego zdobywania doświadczenia w obsłudze pojazdów kolejowych bez ryzyka dla bezpieczeństwa ruchu kolejowego.
Co więcej egzaminy, które Prezes UTK przeprowadza w Centrum Egzaminowania i Monitorowania Maszynistów (CEMM) z wykorzystaniem symulatorów pojazdów kolejowych, dają możliwość obiektywnego oceniania rzeczywistych umiejętności maszynisty w różnych sytuacjach prowadzenia pociągu. Przekłada się to na wyższy poziom przygotowania kandydatów i większą pewność, że posiadają oni odpowiednie kompetencje do pracy w rzeczywistych warunkach. Jednocześnie egzaminy państwowe pozwalają na ujednolicenie standardów kształcenia, co prowadzi do zapewnienia równego poziomu wiedzy i umiejętności u kandydatów. Dzięki temu zwiększa się również świadomość wymagań od początku szkolenia. To motywuje ich do bardziej systematycznej nauki i podniesienia poziomu przygotowania zawodowego.
Według UTK w przyszłości ciekawym rozwiązaniem może być również integracja symulatorów pojazdów kolejowych z symulatorami systemów sterowania ruchem kolejowym obsługiwanych przez kandydatów na dyżurnych ruchu. W efekcie mogłoby dochodzić do zintegrowanych interakcji i treningów w warunkach niemal identycznych jak w rzeczywistości. Symulatory mogą być zatem wykorzystywane do jednoczesnego szkolenia różnych grup zawodowych, np. maszynistów, dyżurnych ruchu i obsługi technicznej, aby poprawić koordynację i komunikację.