– Nowe lokomotywy są coraz rzadziej kupowane bezpośrednio przez przewoźników. Ci ostatni wolą wynajmować je od pooli taborowych, które we współpracy z producentem zajmują się ich serwisem. Kilkuletnie umowy leasingowe dają ponadto możliwość elastycznego kształtowania floty – mówi w rozmowie z Rynkiem Kolejowym Jerzy Frejgandt – kierownik ds. sprzedaży lokomotyw w polskim oddziale Siemens Mobility
Łukasz Malinowski. Siemens Mobility podpisał właśnie umowę ramową na dostawę 100 lokomotyw. Jak długie były przygotowania do zawarcia kontraktu z Cargounit?
Sprzedaż 100 lokomotyw jest niewątpliwie ważnym wydarzeniem. Oczywiście negocjacje przy tak dużym wolumenie nigdy nie są łatwe. W proces było zaangażowanych wiele osób, wymiana dokumentów prawnych była intensywna. Ze względu na łączące nas relacje jesteśmy z Cargounit w stałym kontakcie. Nasza współpraca zaczęła się w 2018 r. od sprzedaży jednej lokomotywy. W 2019 r. Cargounit kupił od nas kolejnych pięć sztuk z dofinansowaniem unijnym z CUPT. W 2021 r. podpisaliśmy umowę na maksymalnie 30 lokomotyw. Byliśmy więc w kontakcie nieustannie. Rozmowy na temat tego konkretnego kontraktu rozpoczęły się mniej więcej rok temu. Liczba 100 lokomotyw nie padła jednak od razu.
Jest to największy kontrakt Siemens Mobility na lokomotywy w Polsce. Jak wypada w skali europejskiej?
Również w skali kontynentu należy do większych. W ostatnim czasie podpisujemy umowy na duże liczby lokomotyw, obejmujące ponad sto lub blisko sto egzemplarzy. Dla naszego oddziału jednak najważniejszy jest właśnie kontrakt z Cargounit.
Jakie były ostatnio najważniejsze dla Siemens Mobility umowy poza Polską?
Duże znaczenie miały kontrakty z Railpool, Akiem i ELL. Wszystkie wymienione firmy zajmują się wynajmowaniem taboru. Cieszymy się, że również dla rodzimej, polskiej firmy trafi tak duży wolumen – pozwoli to polskim przewoźnikom rozwijać się na rynku europejskim, w korytarzach północ – południe, ale też wschód – zachód.
Czy poszczególne formy na rynku leasingowym specjalizują się w obsłudze poszczególnych regionów Europy?
Widać, że firmy zachodnie koncentrują się na rynkach zachodnich i skandynawskich. Polskie podmioty natomiast oferują swoje lokomotywy w Polsce lub we wspomnianych korytarzach.
Cargounit pozyskał jako klienta niemiecką firmę transportową Helrom. Dzięki pozyskaniu większej liczby naszych lokomotyw będą mogli prowadzić ekspansję jeszcze szybciej i bardziej dynamicznie, również w kierunku wschód – zachód.
Skąd bierze się widoczny w ostatnich dwóch dekadach trend odchodzenia od kupowania taboru bezpośrednio od producentów na rzecz korzystania z usług leasingodawców?
W istocie, ostatnio więcej lokomotyw sprzedajemy firmom leasingowym, niż przewoźnikom. Już kilka lat temu przewidywaliśmy, że ten trend będzie się nasilał – jest to najłatwiejsza forma dla bezpośredniego użytkownika danej lokomotywy. Jeśli ma on umowę na obsługę danej trasy, wykorzystuje pojazd, a jeśli nie – zwraca go. Umowy są podpisywane najczęściej na 3-5 lat. Serwisem zajmuje się producent, nie trzeba więc tworzyć własnego zaplecza. Nadal realizujemy jednak duże zamówienia np. dla DB Cargo.
Czy jest szansa na równie duże zamówienia od polskich przewoźników?
Chciałbym, aby zamówień o tak dużym wolumenie – czy to od pooli taborowych, czy od operatorów – było jak najwięcej. Dostępne obecnie i przyznane już dofinansowania z Funduszu Odbudowy czy FEnIKS sprawią, że zainteresowanie będzie się powiększać.
Dlaczego Cargounit wybrał właśnie Siemensa? Jak przebiegały rozmowy o szczegółach?
Naszą przewagą jest fakt, że nasze lokomotywy są wielosystemowe: mamy systemy zasilania 1,5 i 3 kV prądu stałego oraz 15 i 25 kV prądu przemiennego. Moc 6,4 MW jest odpowiednia do międzynarodowych przewozów cargo. Dużym atutem jest też homologacja i autoryzacja w 20 krajach europejskich. Umowa ramowa daje Cargounit możliwość wyboru obszaru działania dla danej lokomotywy. W momencie składania zamówienia odbiorca określi, w jakim korytarzu pojazd będzie eksploatowany. We wspomnianych 20 krajach Cargounit będzie mógł wynajmować swoje lokomotywy, a jego klienci – rozwijać przewozy. Unifikacja większości zespołów obniża koszt produkcji i serwisu.
Na jakie rynki i trasy trafią poszczególne lokomotywy z zamówienia Cargounit?
Z pewnością od przydziału do poszczególnych korytarzy będzie zależała ich szczegółowa konfiguracja. Na kontrakt składają się dwie umowy ramowe: na 10 lokomotyw Smartron dedykowane na rynek niemiecki, rumuński lub bułgarski oraz 90 Vectronów MS. 30 lokomotyw z tej drugiej puli jest już pewnych, pozostałe zostały objęte prawem opcji. Łącznie zostanie więc dostarczonych co najmniej 40 pojazdów, a pamiętajmy, że w dostawie są także pojazdy z wcześniejszej umowy ramowej podpisanej na targach TRAKO. W kolejnych latach będziemy mieć pełne ręce roboty i regularnie będziemy dostarczać nowe lokomotywy do CARGOUNIT.
Z jakim wyprzedzeniem Siemens Mobility zacznie rozmawiać o dostawach komponentów do ich produkcji?
Mamy wstępnie zarezerwowane sloty do produkcji. Teoretycznie Cargounit mógłby wykupić od razu nawet wszystkie 100 egzemplarzy. Co do szczegółów wyprzedzenia – stanowi to tajemnicę umowy.
Czy producent jest przygotowany do serwisowania kolejnych lokomotyw? Czy ich rosnąca liczba wymaga dodatkowych działań?
Liczba Vectronów w Polsce stale rośnie. Jesteśmy jednak przygotowani. Mamy najlepszy serwis na polskim rynku – i cieszymy się, że możemy prowadzić go we własnym zakresie. System RailCover pozwala klientowi samodzielnie dobierać opcje i moduły przeprowadzania serwisu, a MoBase, zwany też Siemensowym eBayem, polega na zamawianiu części bezpośrednio przez klienta. Dostarczamy je w ciągu 24 godzin. Nasze lokomotywy mają bardzo wysokie wskaźniki dostępności. Nasz serwis to mocny argument za ich wyborem.