W nowych warunkach geopolitycznych wydłużanie szerokotorowych linii na Słowacji, w Austrii czy w Polsce jest pozbawione sensu. Ocenę tę podzielają niedoszli partnerzy Rosji w tych przedsięwzięciach. Zamiast tego ukraińska sieć kolejowa zostanie stopniowo przekuta na rozstaw 1435 mm – powiedział podczas konferencji Railway Direction Days dyrektor Kolei Ukraińskich ds. projektów międzynarodowych Wołodymyr Szemajew.
– Sygnatariusze postanowili niedawno zakończyć projekt linii szerokotorowej przez Słowację do Wiednia. Również rozważana niedawno budowa linii szerokotorowej do Gdańska nie dojdzie do skutku. Koncentrujemy się na standardowym rozstawie europejskim – zadeklarował Szemajew w odpowiedzi na pytanie z sali.
Zrywamy z Rosją, dołączamy do UE
Deklaracja przekucia sieci kolejowej w całej Ukrainie z rozstawu 1520 na 1435 mm padła po raz pierwszy
w maju ubiegłego roku. Był to jeden z wyrazów chęci definitywnego przecięcia więzów z Rosją i związania swojej przyszłości z Europą Zachodnią. Sama operacja, ze względu na rozległość kraju i długość ukraińskiej sieci, będzie jednak musiała potrwać wiele lat. – Na początku będą to połączenia wielkich miast, a w dalszej kolejności będziemy rozszerzać ten projekt na całą Ukrainę – mówił wówczas premier Ukrainy Denis Szmyhal. – Będziemy działać stopniowo, zaczynając od zachodu, a kończąc w Mariupolu czy Doniecku – uzupełnił teraz Szemajew.
– Moim zdaniem na razie trzeba inwestować w sieć szerokotorową – ale to będzie powodowało ograniczenia w połączeniach z UE. Przejście na standard europejski oznacza bardzo duże koszty. Dobry przykład to Rail Baltica, wykorzystująca częściowo istniejącą infrastrukturę – rozważał dalej przedstawiciel Kolei Ukraińskich. Z drugiej strony – jak zaznaczył – na szerokim torze, odpowiednio utrzymanym i dostosowanym, maksymalna prędkość pociągów konwencjonalnych może wynosić nawet 200 km/h.
Szemajew wspomniał też o planach uruchomienia kolejnych kolejowych przejść granicznych. – Złożyliśmy w tej sprawie trzy wnioski do unijnego programu Solidarity Lanes: po jednym wspólnym z Polską, z Rumunią oraz ze Słowacją i Węgrami – poinformował. W fazie przejściowej, zanim dojdzie do przekucia całej ukraińskiej sieci, nie jest wykluczone wykorzystanie (na przejściach lub w głębi terytorium Ukrainy) polskiego systemu zmiany rozstawu kół POLSUW.
Kres rosyjskich dążeń
Linia szerokotorowa łącząca Koszyce przez Bratysławę z Wiedniem miała liczyć ok. 400 km długości. Argumentem za jej budową była chęć
usprawnienia kolejowych przewozów towarowych między Azją a Europą, zwłaszcza po sukcesie kolejowego Nowego Jedwabnego Szlaku (miała to być
alternatywa dla niewydolnych przewozów po trasie przebiegającej przez Białoruś i Polskę). Co może zaskakiwać – planowano ją jako trasę jednotorową. W 2019 r.
przewidywano, że budowa będzie mogła rozpocząć się w roku 2025, a zakończyć – najpóźniej w 2033.
Pomysł, o którym mowa,
był dyskutowany od szeregu lat. Mocno zaangażowane były weń rządy Rosji, Słowacji oraz Austrii, również – co warto podkreślić w odniesieniu do dwóch ostatnich – po bezprawnej aneksji Krymu przez Rosję w 2014 r. W pierwszej spółce joint venture, powołanej jeszcze w roku 2008, udział miały natomiast również... Koleje Ukraińskie.
Wielomiliardowa (koszty szacowano w 2018 r. na 6,5 mld euro) inwestycja na terenie Słowacji i Austrii, na której
stronie rosyjskiej bardzo zależało, raczej nie wyjdzie już zatem ze sfery planów. Jest to kolejny przykład tego, że rosyjski agresor – atakując w lutym ubiegłego roku Ukrainę na pełną skalę – osiągnął cele odwrotne od zamierzonych.