Podczas posiedzenia sejmowej komisji infrastruktury, dyskutowano na temat sytuacji spółki Przewozy Regionalne. Minister Cezary Grabarczyk zadeklarował, że strata PR za 2008 r. zostanie pokryta z budżetu państwa. Takie są jego ustalenia z marszałkami województw, obradującymi w Nysie. - Teraz trzeba znaleźć sposób przekazania tych pieniędzy zgodny z prawem polskim i europejskim. Nie jest więc prawdą twierdzenie, że spółka została pozostawiona sama sobie - podkreślił.
- Proces usamorządowienia będzie jeszcze trwał, ponieważ nie udało się spółki wyposażyć w aport rzeczowy w postaci zaplecz - powiedział minister. Według niego, gdy rząd był gotowy do przekazania obiektów, Rada Nadzorcza PR zwróciła się do zarządu ws. ewentualnego ogłoszenia upadłości. - Gdyby w takiej sytuacji doszło do wniesienia aportu, ministrowi można by postawić zarzut, że przekazał go spółce, która sama wątpi we własną zdolność do działania - stwierdził Grabarczyk. Jak zaznaczył, wczoraj spotkał się z marszałkami, współwłaścicielami Przewozów Regionalnych. Oprócz wyrównania strat PR, minister rozmawiał także z nimi o zwiększeniu nakładów finansowych na spółkę, w związku ze zwiększeniem odsetka podatku CIT, który wpływa do samorządów.
Wiceminister infrastruktury Juliusz Engelhardt przedstawił natomiast wykres, prezentujący wierzytelności wobec PR, jakie posiadają spółki z Grupy PKP. - Widać zależność pomiędzy wzrostem należności, a liczbą uruchamianych pociągów interREGIO - podkreślił wiceminister. - Tej sytuacji nie da się rozwiązać poleceniem ministra. Pamiętać trzeba jednak, że spółki z Grupy PKP także są podmiotami prawa handlowego i muszą dbać o swą płynność finansową - stwierdził Engelhardt. Poinformował także o tym, że PR zwróciły się do ministerstwa o przyznanie rekompensaty w wysokości 323 mln zł za wykonywanie przewozów międzywojewódzkich w latach 2006-2008. MI odmówiło, wskazując na brak podstaw prawnych dla takiego posunięcia.

* Wykres przedstawiający należności, jakie ma PR wobec spółek z Grupy PKP, zaprezentowany przez PKP SA i MI podczas posiedzenia komisji.
Jak stwierdził Juliusz Engelhardt, studia wykonalności i przymiarki PR do zakupu nowego taboru koncentrują się wokół linii E65. Tymczasem według wiceministra, Przewozy Regionalne powinny świadczyć usługi komplementarne wobec PKP Intercity, a nie skupiać się na konkurowaniu z tym przewoźnikiem.
- Jeśli twierdzicie, że kłopoty PKP Intercity i odłożenie wejścia spółki na giełdę to skutek wprowadzenia interREGIO, to się mylicie - powiedział poseł Janusz Piechociński, zwracając się do przedstawicieli ministerstwa i Grupy PKP. - Z jednej strony obiecano załodze PR, że będzie lepiej, a pasażerom wyższy poziom usług, a z drugiej okazało się, że spółka wciąż natrafia na nowe bariery. Przewozy Regionalne stały się "chłopcem do bicia" dla PKP - stwierdził poseł.
- Konieczne są zmiany struktury właścicielskiej. Każdy z marszałków wojewódzkich ma przecież odmienne interesy - stwierdził Leszek Miętek, przewodniczący Konfederacji. Kolejowych Związków Zawodowych. Według niego, należy zwrócić jednak uwagę na fakt, że jeśli bogate województwa stworzą własnych przewoźników, to dostęp ludności np. z województw wschodnich do kolei gwałtownie się pogorszy.
Głos zabrała także Małgorzata Kuczewska-Łaska z zarządu Przewozów Regionalnych. - Jesteśmy otwarci na konkurencję, ale uczciwą - podkreśliła. Wskazała, że w wykresie przedstawionym przez PKP SA, obrazującym poziom zadłużenia PR wobec spółek z Grupy PKP, ukazano zobowiązania nie na koniec każdego miesiąca, ale w dowolnie wybranych dniach. - Takie wyniki dobrze pokazywać na koniec pewnego okresu - stwierdziła Kuczewska-Łaska i przedstawiła wykres przygotowany przez PR.

* Wykres przedstawiający należności, jakie ma PR wobec spółek z Grupy PKP, zaprezentowany przez Przewozy Regionalne podczas posiedzenia komisji.
Jak poinformowała, odpowiadając na pytania kolejnych posłów, realna strata Przewozów Regionalnych za 2009 r. wyniesie ok. 240-250 mln zł. Do tego kwoty należy jeszcze dodać ok. 50 mln zł odsetek od zadłużenia przewoźnika względem spółek z Grupy PKP. Kuczewska-Łaska skomentowała także plany wprowadzenia opłat dworcowych. - My rozumiemy te zamiary, ale mamy podpisane umowy, które są praktycznie niezmienialne. Kto pokryje dodatkowe koszty? - pytała.
- Wierzę, że jest szansa na wzajemne porozumienie - zaznaczył prezes PKP SA, Andrzej Wach. - Jestem także przekonany, że możemy przezwyciężyć trudności. Musi być jednak obecny duch współpracy. Tuż po usamorządowieniu go zabrakło. Mam nadzieję, że wkrótce wróci - pokreślił.
Według planów, komisja miała zająć się także "Zarządzaniem nieruchomościami PKP w związku z nieprzekazywaniem majątku należnego spółkom wyłonionym z przedsiębiorstwa PKP oraz zmianami personalnymi w zarządzie PKP S.A. w stosunku do osób odpowiedzialnych za zarządzanie nieruchomościami". Z braku czasu, dyskusję na ten temat udało się jedynie zapoczątkować.