- Pesa nie bierze już wszystkich kontraktów na rynku – wybieramy te, którymi jesteśmy zainteresowani, które mieszczą się w naszej strategii i dla których jesteśmy w stanie spełnić warunki terminu dostawy i mieć dodatnią marżę - mówi prezes Pesy Krzysztof Sędzikowski w wywiadzie dla miesięcznika "Rynek Kolejowy".
Jakub Madrjas, „Rynek Kolejowy”: Na rynku zamówień taboru jest coraz więcej przetargów, w którym startuje tylko jeden wykonawca albo nawet żaden, a ceny coraz częściej przekraczają kosztorys – jak w postępowaniu województwa lubelskiego na nowe EZT. Czy to koniec wojny cenowej?
Krzysztof Sędzikowski, prezes Pesy Bydgoszcz: Tak jak zapowiadałem wcześniej, Pesa nie bierze już wszystkich kontraktów na rynku – wybieramy te, którymi jesteśmy zainteresowani, które mieszczą się w naszej strategii i dla których jesteśmy w stanie spełnić warunki terminu dostawy i mieć dodatnią marżę. To już nie jest ta Pesa, która startowała w każdym przetargu i musiała brać wszystko. Nie jesteśmy tym zainteresowani.
Czy branża taboru kolejowego będzie się zbliżać do lotniczej, w której producenci oferują ograniczoną paletę pojazdów?
Myślę, że w tym kierunku będzie to zmierzać. Duże pieniądze unijne, które nagle pojawiły się na polskim rynku, spowodowały, że każdy zamawiający chciał być inny – lepszy – od drugiego i zamawiał różne „wodotryski”. Ale wiedza i świadomość zamawiających rośnie, w niektórych krajach już doszło do pewnego ujednolicenia zamówień. Na rynku dowolność i różnorodność zamówień była zbyt duża, co nie prowadziło do niczego dobrego, bo prowadzenie za każdym razem nowego projektu, prototypu itd. bardzo podnosi koszty.
Firmy budowlane narzekają na wzrost cen materiałów i robocizny na rynku. Czy was również to dotyka?
Oczywiście tak. Dlatego trzeba jak najszybciej kończyć te kontrakty, które mamy obecnie i podpisywać nowe, bardziej korzystne umowy. Ale przeszłość to jest przeszłość, mamy zamrożoną gotówkę w pewnych projektach, które trzeba zakończyć i na to potrzebne jest finansowanie pomostowe. Dla zarabiania kluczowe będą nowe umowy i ich realizacja nie może być opóźniona.