- Rynek wykonawczy infrastruktury kolejowej w ostatnich latach bardzo się poszerzył. Pojawił się na nim Budimex, Mostostal czy też Bilfinger. Zapominamy jednak o jednym ważnym ogniwie. Chodzi o pracowników PKP PLK – stwierdziła Agnieszka Safuta-Pawlak z firmy Bilfinger Berger Budownictwo podczas wczorajszego posiedzenia senackiej Komisji Gospodarki Narodowej.
Seminarium poświęcone było barierom inwestycji realizowanych przez PKP Polskie Linie Kolejowe. Większość zebranych wskazywała na m.in. kwestie prawne i techniczne. Safuta-Pawlak, jako była członek zarządu PKP PLK, zwróciła uwagę na jakość kadr zatrudnionych na kolei. - Pieniędzy może być bardzo dużo, firmy wykonawcze i projektowe mogą być bardzo sprawne. Ale jeśli zapomnimy o pracownikach PLK, ich kwalifikacjach, wynagrodzeniach, to wszystko to nie będzie miało sensu – podkreśliła.
- Ci ludzie muszą „obrobić” te papiery [chodzi o dokumentacje poszczególnych projektów – przyp. red.]. Oni muszą być dobrze wykształceni i kompetentni. Kto inny poprowadzi projekty? To musi być dobrze wyszkolona i opłacana kadra ludzi – zaznaczyła Agnieszka Safuta-Pawlak w Senacie.
