Sąd Apelacyjny w Łodzi negatywnie zaopiniował możliwość ułaskawienia maszynisty skazanego za spowodowanie katastrofy w Babach. To ostatnia decyzja wymiaru sprawiedliwości w tej sprawie.
Maszynista uznany przez sąd za winnego nieumyślnego spowodowania katastrofy kolejowej na stacji Baby przed pięcioma laty poszedł do więzienia na ponad trzy lata.
Pisaliśmy o tym tutaj.
Do wypadku doszło w dniu 12 sierpnia 2011 r. o godz. 16:15 w stacji Baby w torze nr 1 w km 128,615 linii 001 Warszawa – Katowice. Wskutek wykolejenia pociągu jedna osoba poniosła śmierć na miejscu, druga zmarła w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń, a kilkadziesiąt osób zostało rannych.
Jak poinformował „Rynek Kolejowy” przewodniczący związku zawodowego Maszynistów Leszek Miętek, Sąd Apelacyjny w Łodzi na zamkniętym posiedzeniu negatywnie zaopiniował wczoraj możliwość ułaskawienia maszynisty. – To wyrok stronniczy – uważa Miętek.
Jak tłumaczy Miętek, już w ubiegłym roku do prezydenta Andrzeja Dudy o ułaskawienie maszynisty zwróciły się wszystkie organizacje związkowe. Pod obywatelskim wnioskiem do prezydenta w tej sprawie złożono 11 tys. podpisów. Kancelaria prezydenta wszczęła procedurę ułaskawienia i zapytała o opinię wymiar sprawiedliwości. To już trzecia – i ostatnia – negatywna opinia sądów w tej sprawie.
– Prezydent wciąż ma prawo ułaskawić maszynistę, ale sadystyczna decyzja sądu komplikuje ten proces – tłumaczy Miętek. Jak zapewnia, związkowcy wciąż będą starać się o ułaskawienie kolegi.