– Zabiegam o to, by nadać priorytet rewitalizacji liniom kolejowym biegnącym do przejść granicznych ze Słowacją, Białorusią i Ukrainą. Myślimy o rewitalizacji historycznej linii 102 od Przemyśla do przejścia granicznego Malhowice-Niżankowice – mówi poseł Bogdan Rzońca, przewodniczący komisji infrastruktury.
Sztandarową inwestycją rządu PiS na wschodzie jest
Via Carpatia, czyli trasa S19, która ma połączyć Litwę, Polskę, Słowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię i Grecję. Ale eksperci podkreślają, że zamiast nowej ekspresówki na wschód kraju bardziej skorzystałby na nowych połączeniach kolejowych. A z tym jest krucho. Ministerstwo Infrastruktury w zeszłym roku upubliczniło listę
100 linii kolejowych oraz odcinków z decyzją o likwidacji.
Ale politycy PiS nie tracą optymizmu. – W tej perspektywie finansowej na kolej wydamy 60 miliardów złotych. Takich kwot nigdy nie było – przekonuje Bogdan Rzońca, poseł PiS z Krosna, przewodniczący komisji infrastruktury. – Wiele z tych inwestycji zostanie podjętych właśnie na wschodzie – podkreśla.
Kolej na Ukrainę
Poseł przyznaje: pewne linie kolejowe są zdegradowane, a marszałkowie województw nie mają pieniędzy na ich odnowienie. – Marszałkowie za rządów PO wchodzili w kompetencje państwa, przejmując infrastrukturę i połączenia kolejowe. Ale samorządy wszystkiego nie załatwią – dodaje Rzońca. – Dostępność komunikacyjna jest konstytucyjną wartością. Państwo nie może się z tego wycofywać. Zabiegamy o to, żeby dokonano przeglądu linii kolejowych zaplanowanych do likwidacji. Chcemy, żeby ministerstwo wycofało się z likwidacji linii i przeznaczyło pieniądze na rewitalizację.
Poseł podaje też konkrety. – Zabiegam o to, by nadać priorytet rewitalizacji liniom kolejowym wiodącym w stronę przejść granicznych ze Słowacją, Białorusią i Ukrainą. Wtedy część przejazdów towarowych przeniesie się na kolej. Myślimy o rewitalizacji linii 102. To historyczna linia biegnąca od Przemyśla do przejścia granicznego Malhowice-Niżankowice i dalej do ukraińskiego Chyrowa i Ustrzyk Dolnych. Takie połączenie będzie istotne dla gospodarki. W okolicy funkcjonuje wielka firma chińsko – ukraińska, która miesięcznie wywozi kontenery swoich produktów do portu w Odessie. Po skomunikowaniu z Polską te towary mogłyby trafiać do polskich portów – dodaje przewodniczący komisji infrastruktury.
Więcej połączeń w Bieszczady
Poza inwestycjami w infrastrukturę ważna jest również zmiana siatki połączeń. – W grudniu zeszłego roku otworzyliśmy
połączenie Kijów – Lwów – Przemyśl. W ciągu roku z Ukrainy do Przemyśla przyjechało 370 tysięcy pasażerów. To sukces – dodaje Rzońca.
Rzońca dodaje, że jego rząd na powrót zaczyna komunikować Bieszczady z resztą kraju. Przypomina o
rewitalizacji linii 107 od Zagórza do Łupkowa. Bieszczady skorzystały też na otworzonym wiosną
połączeniu Zagórz – Jasło. Dzięki niemu z Bieszczad można już dojechać do Warszawy, a nawet Gdyni.
Nowe połączenie z ŁupkowaZ połączenia Zagórz – Jasło
zadowolona jest spółka SKPL Cargo, która jako podwykonawca PKP Intercity realizuje przewozy. Linia cieszy się dużą popularnością. – Od 23 czerwca tego roku będzie kolejne połączenie: Łupków – Zagórz – Jasło – Warszawa. To pozwoli na łatwiejszą podróż do stolicy – dodaje poseł.
Takie połączenie to spełnienie postulatów samorządowców, którzy domagali się skomunikowania Łupkowa z Zagórzem. Ale apetyt samorządowców jest większy.
Marzy im się lepsze skomunikowanie Bieszczad, m.in. przez połączenia z
Komańczy do Nowosielec czy Krościenka do Jasła. Bogdan Rzońca podkreśla, że priorytetem rządu jest odbudowa połączeń regionalnych.
– Przewozy Regionalne muszą głębiej analizować rynek i nie zadowalać się sukcesami. Ta spółka już sporo osiągnęła, w końcu jeszcze niedawno była pod kreską. Ale kolejarzom wciąż brakuje wagonów lub ciągników kolejowych. Myślimy także o tym, ale 60 miliardów nie wydamy za pstryknięciem palca – dodaje poseł.