Po zajęciu Krymu przez Rosję znacząco spadło znaczenie kolei na półwyspie. – Biorąc pod uwagę klimat i położenie geograficzne, rozwinąłbym ruch wewnętrzny – mówi Władimir Jakunin, szef Kolei Rosyjskich RŻD. Zaznacza zarazem, że rozwój kolei na Krymie nie leży w obowiązkach RŻD.
Władimir Jakunin, szef RŻD, podtrzymuje rosyjski punkt widzenia na kwestię zajęcia Krymu. – Na Krymie 90% populacji była i jest rosyjska. Nie chcemy, by nasi ludzie byli podpalani przez nazistów, jak to miało miejsce w Odessie. Pragnieniem lokalnej ludności było przyłączenie się do Rosji. Zagraniczni obserwatorzy i dziennikarze potwierdzili, że referendum było przeprowadzone poprawnie, zgodnie ze standardami. Ponad 90% zagłosowało za przyłączeniem do Rosji – nie jest możliwe przystawienie pistoletu do głowy każdego mieszkańca, aby osiągnąć taki wynik – podkreśla Jakunin. Z uwagi na liczne nadużycia referendum nie zostało uznane przez Polskę, ani żadne inne państwo Unii Europejskiej.
Odłączenie Krymu ma przełożenie na ruch turystyczny i towarowy. Półwysep, choć rosyjski, był związany z Ukrainą. – Koleje Krymskie były częścią Kolei Donieckich, nigdy nie funkcjonowały samodzielnie. Największą cześć ruchu stanowił ten pomiędzy resztą Ukrainy a Krymem. Teraz oczywiście Koleje Krymskie odnoszą stratę w związku z brakiem pasażerów i ruchu towarowego – przyznaje Władimir Jakunin. – Wymiana towarowa pomiędzy Rosją a Krymem sięgała 2,5 mln ton. To tyle, co nic. Stanowi to zaledwie jedną dziesiątą ich ruchu – dodaje Jakunin.
RŻD nie przewidują inwestycji na Krymie. – Dzisiaj to nie leży w naszych obowiązkach, ani nie znajduje się w naszych planach. Koleje Krymskie to oddzielna firma państwowa. Nasz udział mógłby wynikać jedynie z polityki państwowej – zaznacza Władimir Jakunin, który zarazem dzieli się swoimi pomysłami na poprawę sytuacji transportowej na Krymie. – Biorąc pod uwagę klimat i położenie geograficzne, rozwinąłbym ruch wewnętrzny – pociągi elektryczne pomiędzy atrakcjami, zapewniające usługę dla mieszkańców i gości. To przyczyniłoby się do ochrony unikalnej natury – mówi szef RŻD.