Rząd sceptycznie podchodzi do CEF-u, ale będzie nań gotowy

- Trzeba przygotowywać się do kolejnego budżetu unijnego. Mój resort ukończył już prace nad dokumentem implementacyjnym, w którym zarysowujemy kryteria i który zasadza się na unijnej zasadzie podziału 60:40. Tego oczekuje od nas UE. Przygotowujemy wspólnie z Ministerstwem Rozwoju Regionalnego nowy program operacyjny i nowy wieloletni plan inwestycyjny na kolei - poinformował Nowak.

- We wspomnianym dokumencie jest lista kryteriów dla poszczególnych projektów. Jest ich kilka – nowe inwestycje muszą łączyć główne ośrodki miejskie w naszym kraju, muszą spełniać wymogi dotyczące natężenia ruchu, przepustowości, zwiększenia prędkości przejazdu, kontynuacji projektów, tak aby nie pozostawiać fragmentów niedokończonych i wchodzić w nowe oraz spełniać kryterium gotowości do realizacji projektu - wyliczał minister transportu.

- W tym roku z podziału akcyzy wydaliśmy 2 mld zł, którymi zasililiśmy PKP PLK na cele inwestycyjne. W przyszłym roku będą to już 2,6 mld zł. Będzie to niezbędna część nakładów własnych na inwestycje. One będą rosły. To historyczna konieczność - zaznaczył Nowak.

- Otwarci jesteśmy na nowe narzędzia. Takie jak Inwestycje Polskie, jak również Partnerstwo Publiczno-Prywatne. Gdy odsuwaliśmy na przyszłość KDP, mówiłem o tym, że może ono być budowane w oparciu o prywatne środki, jeśli tylko chętni partnerzy się znajdą - powiedział minister.

- Narzędzie TEN-T zostanie zastąpione przez CEF. Nasz rząd jest nieco sceptyczny wobec tego projektu, ale Polska jest gotowa zaproponować KE narzędzia w ramach CEF, aby skonsumować to, co Komisja ewentualnie "zetnie" nam z Funduszu Spójności. Zaproponujemy modernizację Rail Baltiki i odcinka Katowice – Zebrzydowice, czy dokończenie modernizacji E20. Jednak odnosimy się do nowego narzędzia z dużą rezerwą - podkreślił Sławomir Nowak podczas Kongresu Kolejowego 2012.